Snajper "Portowców" jest pierwszym w historii Słoweńcem, który otrzymał tytuł Piłkarza Miesiąca w polskiej lidze. Jest równocześnie dopiero szóstym graczem Pogoni, który dostąpił tego zaszczytu. Przed nim dokonali tego Zvonimir Kozulj, Łukasz Zwoliński, Rafał Murawski, Kamil Drygas i Adam Frączczak. Piłkarza Miesiąca wybierają wspólnie kapitanowie wszystkich 18 ekstraklasowych drużyn, a także kibice poprzez głosowanie w mediach społecznościowych. Wybór fanów liczy się jako jeden punkt. Pogoń Szczecin. Luka Zahović najlepszy w lidze w listopadzie Jakub Żelepień, Interia: Gratulacje, zostałeś wybrany Piłkarzem Miesiąca. Zasłużenie? Luka Zahović, napastnik Pogoni Szczecin: Trudno powiedzieć. Przede wszystkim chcę podziękować kibicom, którzy oddali na mnie głosy. Jestem szczęśliwy z powodu otrzymania statuetki. Chcę jednak podkreślić, że jest ona owocem pracy zespołu, a nie tylko mojej. Uważam, że wielu innych chłopaków z drużyny mogłoby otrzymać nagrodę. Myślę tutaj chociażby o Sebastianie Kowalczyku, Kamilu Grosickim czy Damianie Dąbrowskim. Czy w szatni panuje poczucie, że jesteście obecnie najsilniejszą drużyną Ekstraklasy? - Wygrywamy mecz za meczem, więc na pewno czujemy się komfortowo. Jeśli przypomnisz sobie spotkania, w których remisowaliśmy (Warta, Lech, Radomiak, Cracovia), to myślę, że zgodzisz się, że w nich również byliśmy bliżsi zwycięstwa niż rywale. Pracujemy nad pewnością siebie cały czas. Ja jestem w Szczecinie od kilkunastu miesięcy i widzę duży postęp. Artur Płatek, czyli człowiek, który pracował zarówno w Szczecinie, jak i Zabrzu, powiedział ostatnio w rozmowie z Głosem Szczecińskim, że mecz Górnika z Pogonią może być reklamą Ekstraklasy. Zgadzasz się z tym? - Górnik potrafi grać ofensywnie, ich ostatnie mecze dobrze się ostatnio ogląda. Nie było tak od początku sezonu, bo pamiętam nasz mecz z nimi w pierwszej kolejce. Wtedy wyglądali zupełnie inaczej, skupiali się na defensywie. Tak, ale odkąd Lukas Podolski odnalazł formę, Górnik rośnie. - To w końcu mistrz świata, więc trudno się dziwić, że ma wpływ na zespół. Poza Podolskim jest tam kilku dobrych graczy. Mam nadzieję, że wyjdą na nas ofensywnie i na boisku będzie dużo miejsca do gry. Lubicie taki styl. - No pewnie, a kto nie lubi, kiedy na boisku tworzy się przestrzeń do rozwijania ataków? Jesteśmy ofensywnym zespołem, więc chcemy czerpać radość z gry. Będziemy dobrze przygotowani do tego spotkania i powalczymy o zwycięstwo. Jak ci się podoba śnieżna pogoda? Lubisz grać w takich warunkach? - Wolę grać, kiedy jest zimno, niż kiedy jest gorąco. Naprawdę? Myślałem, że odpowiedź będzie inna, bo przecież wychowałeś się w Portugalii. - Lubię, kiedy jest ciepło, ale nie gorąco. Pogoda jak na Cyprze - czyli 30-35 stopni - jest upiorna do gry w piłkę. Obecna aura w Polsce mi nie przeszkadza. Zero stopni, ewentualnie minus pięć jestem w stanie spokojnie zaakceptować. Ważne, żeby nie było -20! Rozmawiał Jakub Żelepień, Interia