Problemem Pogoni w tym sezonie są mecze na własnym stadionie. Szczecinianie w czterech meczach u siebie ani razu nie wygrali i zdobyli zaledwie dwa punkty. - Kolejny mecz, gdzie brakuje nam zdobytej bramki - kropki nad "i". Byliśmy bliżsi żeby wygrać. Nawet zaryzykuję stwierdzenie, że byliśmy lepsi - mówił po starciu z Lechem Skorża. - To wszystko z jednej strony mnie cieszy, choć z drugiej jest irytujące, że nie możemy wygrać u siebie - podkreślił. - Liczyliśmy, że uda nam się wygrać w Szczecinie, bo kibice dopisali. Nie potrafiliśmy dać radości i to nas boli - dodał szkoleniowiec Pogoni. - Brakowało nam trochę cierpliwości w pierwszej połowie. Brakowało współpracy z Adamem Frączczakiem, ale on był samotny. Za bardzo schodziliśmy do rozegrania piłki i w polu karnym było nas za mało - analizował Skorża. - Po stronie plusów zapiszemy powroty Spasa Delewa i ŁukaszaZwolińskiego. Forma Delewa będzie rosła i bardzo mocno liczę, że po jego grze będziemy zdobywać więcej goli. Minusem jest uraz Adama Frączczaka, który wygląda groźnie - powiedział szkoleniowiec. <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-polska-ekstraklasa-2017-2018,cid,3" target="_blank">Ekstraklasa: wyniki, tabela, strzelcy, terminarz</a> WS