21-letni napastnik pojawił się na boisku w Gliwicach w drugiej połowie i rozruszał niemrawe wcześniej ataki "Portowców". W 75. minucie, po świetnym podaniu Dawida Korta, zdobył gola na 1-0. Kilka raz próbował też zaskoczyć Jakuba Szmatułę. Mecz w Gliwicach pokazał, że Pogoń może mieć z tego napastnika pożytek. - Nie zawsze jest twój dzień, nie graliśmy dzisiaj na miarę swojego potencjału, ale mimo to wywalczyliśmy trzy punkty. Możemy się tylko z tego cieszyć. Po moim trafieniu straciliśmy prowadzenie, ale na szczęście w końcówce udało się zdobyć zwycięskiego gola. Często jest tak, że w tak wyrównanych spotkaniach o wszystkim decydują stałe fragmenty. Tak było dzisiaj w Gliwicach - komentował zadowolony Formella. - Cieszę się z jego debiutu i bramki. Na pewno doda mu to pewności w kolejnych spotkaniach - dodawał na konferencji prasowej trener Pogoni Maciej Skorża. "Portowcy", po dwóch ligowych kolejkach, mają na swoim koncie trzy punkty. Gliwiczanie mają na swoim koncie tylko jedno "oczko". Za tydzień szczecinianie podejmują u siebie Jagiellonię. Piast jedzie na mecz do Poznania z Lechem. Michał Zichlarz, Gliwice