Pogoń przegrywała w Poznaniu z będącym w kryzysie Lechem 2-3, choć w 86. minucie było jeszcze 3-0 dla "Kolejorza". Wyglądało więc, że poznaniacy wezmą pełny rewanż za przegraną 0-3 w Szczecinie. - Szkoda nam szczególnie tej drugiej sytuacji bramkowej w pierwszej połowie, bo bramka do szatni była zupełnie niepotrzebna, a wynik mógł być zupełnie inny. W przerwie założyliśmy sobie, że cokolwiek się będzie działo, czy przegramy 0-5, czy wygramy 3-2, czy też jak przegraliśmy 2-3, to cały czas mamy być zespołem. Wejście rezerwowych zawodników, pierwsza bramka Jina, to są jakieś pozytywy dla nas z tego meczu - mówił Fojut. Właśnie gole Ikera Guarrotxeny oraz Jina Izumisawy sprawiły, że Pogoń w doliczonym czasie gry wciąż miała szansę na wywalczenie remisu. - Zdawaliśmy sobie sprawę, że Lech jest w "dołku", ale ma jakościowych piłkarzy, na których czasami jakiś impuls może wpłynąć tak, że poczują się lepiej. Tu mogło to być odejście trenera. Wiedzieliśmy jednak, że Lech po tej 70., 80. minucie nie wygląda już tak dobrze fizycznie, jak my wyglądamy i nie biega aż tyle. Wiedzieliśmy, że w tym ostatnim okresie będziemy w stanie ich zdominować. Szkoda, że w pierwszej połowie zabrakło nam koncentracji - mówił Fojut. Obrońca Pogoni przyznaje, że w ostatnich dwóch kolejkach gracze Pogoni muszą patrzeć tylko na siebie, a nie na rywali. - W całej tej sytuacji, gdy w tabeli zrobił się tak wielki ścisk, najważniejszy jest wewnętrzny spokój i wiara we własne umiejętności. My tak robiliśmy przez cały sezon. Mimo bardzo słabego startu, gdy po ośmiu kolejkach mieliśmy tylko dwa punkty, to później średnia punktowa z meczów była już bardzo dobra, a gra też jest dobra. Trzeba wierzyć w siebie, wytrzymać ciśnienie i nie patrzeć czy ktoś wygrywa, czy przegrywa. Skupiamy się na sobie - zapewnia Fojut. W niedzielę Pogoń podejmie w Szczecinie Arkę Gdynia, a fazę zasadniczą zakończy wyjazdowym spotkaniem z Legią Warszawa. <a href="https://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-polska-ekstraklasa-2018-2019,cid,3" target="_blank">Zobacz wyniki, terminarz i tabelę Lotto Ekstraklasy</a> Andrzej Grupa