Ryszard Tarasiewicz respektu przed Pogonią czuć nie musi, bo jako szkoleniowiec Zawiszy pokonał ją dwukrotnie i raz zremisował. Optymistyczne dla kibiców z Kielc jest także to, że Pogoń wygrała tam tylko raz, w 2006r. Bramkę na wagę trzech punktów strzelił Edi Andradina. - Będziemy grali jednym napastnikiem w ustawieniu 4-2-3-1. Musimy zagrać jak w pierwszym meczu z Zawiszą i drugiej połowie spotkania w Bełchatowie, gdzie graliśmy bardziej odpowiedzialnie. Mieliśmy mniej prostych strat w środku. Gdy przechodzimy do ataku, to linia obronna powinna skracać grę, żeby nie było dużych odległości między formacjami. Tak pracowaliśmy w tym tygodniu, żebyśmy nie byli tylko obserwatorami tego co dzieje się na boisku - zdradził na konferencji prasowej, szkoleniowiec kieleckiej Korony, Ryszard Tarasiewicz. - Zastanawiamy się nad wystawieniem trójki Cebula, Janota i Marković jako defensywny. Trzeba jednak pamiętać, że nie zawsze duża ilość ofensywnych piłkarzy daje taką siłę. Musimy kanalizować dobre chęci i stosować natychmiastowy odbiór w środkowej strefie. Już wcześniej mówiłem ze solą piłki jest wygrywanie pojedynków 1 na 1 w ofensywie. My staramy się prowokować i grać prostopadłe podania. Trochę więcej precyzji i nam to otworzy bezpośrednią drogę do bramki - dodał trener. - Oprócz wyników jestem zadowolony z postawy piłkarzy. W pierwszym meczu to zawodnicy Zawiszy naciągali mięśnie ze zmęczenia. W Bełchatowie w 6. minucie dostaliśmy rzut karny. Potem drugi gol stracony w 15 minucie. Nie widziałem pasywności i momentów, w którym komuś brakowało sił. Mimo złego wyniku atakowaliśmy, w przypadku straty szybko wracaliśmy na swoją połowę i potem znowu szliśmy do przody. Z przygotowaniem fizycznym jest wyjątkowo dobrze, trzeba to jeszcze przełożyć na mecz - zakończył szkoleniowiec. W Szczecinie nastroje raczej stonowane. - Nie czas na hurraoptymizm. Zagraliśmy dopiero dwa spotkania i ciężko na ich podstawie wyciągać jakieś wnioski. Wiadomo, bardzo cieszymy się z wyników i pozycji w tabeli, ale do zakończenia sezonu zostało jeszcze 35 spotkań - mówił po ostatnim meczu Rafał Murawski. Spokój zachowuje również bezsprzeczny bohater ostatniego pojedynku ligowego Pogoni, Adam Frączczak. - Nie czuję się gwiazdą. Moja gra wygląda dobrze, ale za nami dopiero dwa mecze. Na pochwały przyjdzie czas po sezonie. Pogoń "zasilił" jej stary, a zarazem nowy napastnik, Marcin Robak. Po perturbacjach z Chińczykami, król strzelców z zeszłego sezonu, podpisał w końcu nową 2-letnią umowę, a jego uprawnienia do gry w ekipie "Dumy Pomorza" zostały zatwierdzone. Dzisiejsza batalia będzie jedenastym oficjalnym pojedynkiem między obydwoma zespołami ( na dwóch najwyższych szczeblach rozgrywkowych). Ogólny bilans przemawia na korzyść szczecinian: 5 razy wygrywała Pogoń, 2-krotnie zwyciężała Korona, a 3 razy padł remis. Bilans bramek wynosi 19-13 dla "Portowców". Oba zespoły przystąpią do meczu bez osłabień spowodowanych wykluczeniem za kartki. Podopieczni Ryszarda Tarasiewicza zmagają się natomiast z kilkoma kontuzjami. Pod znakiem zapytania stoją występy Vlastimira Jovanovica i Nabila Aankoura. Rozjemcą sobotniego starcia będzie Tomasz Kwiatkowski. To młody, zbierający na ekstraklasowych boiskach doświadczenie, arbiter, który zadebiutował na boiskach najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce, w zeszłym sezonie. Sędziował jedno spotkanie szczecińskiej Pogoni, w 35. kolejce, z Lechem Poznań (remis 0-0). Kto wyjdzie z tego pojedynku zwycięsko? Początek o godz. 18:00. Transmisja już 20 minut wcześniej w Canal + Sport HD. Ostatnie spotkania ligowe: Pogoń - Śląsk 4-1 GKS Bełchatów-Korona Kielce 2:0 Ostatnie spotkanie obu drużyn: Korona - Pogoń 2-2 Przewidywane składy: Korona Kielce: Cerniauskas - Golański, Malarczyk, Moussa Ż, Leandro Ż - Marković Ż, Pylypczuk - Aankour, Cebula, Kiełb - Trytko Pogoń Szczecin: Janukiewicz - Rudol, Golla, Hernani, Lewandowski - Frączczak, Murawski, Matras, Murayama - Zwoliński, Robak Mój typ na to spotkanie: Korona - Pogoń 2-2 Ze Szczecina, Marcin Szymański