- Dużych zmian nie będzie. W piątek musimy pokazać to, co jest naszą mocną stroną: zaangażowanie i kolektyw. Jeśli to się uda, wówczas widowisko będzie ciekawe - podkreślił szkoleniowiec drużyny z bielska-białej. Podbeskidzie w trzech spotkaniach straciło dziewięć bramek. Po dwóch porażkach z Koroną w Kielcach (1-2) i u siebie z Górnikiem Zabrze (0-3) Michala Peskvica między słupkami zastąpił Richard Zajac, który zachował czyste konto w meczu Pucharu Polski z Zawiszą Bydgoszcz. W lidze nie poszło mu już tak dobrze. W spotkaniu z Jagiellonią w Białymstoku przepuścił cztery bramki. Trener Ojrzyński nie ujawnił, któremu z bramkarzy zaufa. W drużynie "Górali" w piątek zabraknąć może czołowego obrońcy Bartłomieja Koniecznego, a także pomocnika Dariusza Kołodzieja. Obaj narzekają na urazy. Bielszczanie, którzy przygotowywali się do meczu w swojej okolicy, tradycyjnie mieli problemy z bazą treningową. Sytuację utrudniała dodatkowo deszczowa aura. Podbeskidzie po 10 kolejkach zajmuje dziewiąte miejsce z 13 pkt. Rywal jest trzeci i ma sześć punktów więcej. Mecz, który w piątek zainauguruje ligową kolejkę, rozpocznie się o godz. 18. <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-polska-ekstraklasa,cid,3,sort,I" target="_blank">Zobacz terminarz i tabelę T-Mobile Ekstraklasy</a>