- Zamieniłbym tego mojego gola na trzy punkty. W meczu z Lechią łatwo jednak nie było, bo rywal pokazał na boisku dużo jakości. To mocny zespół i nie jest im łatwo strzelić bramkę, co pokazali w trzech wcześniejszych meczach przed tym u nas nie tracąc gola. Tym bardziej trzeba docenić ten punkt, bo był to jeden z najtrudniejszych meczów w tej rundzie dla nas, a przecież jeszcze kilka minut przed końcem przegrywaliśmy - przypomina Rundić. Podbeskidzie w tym sezonie nie ma zbyt wielu okazji do egzekwowania rzutów karnych. Sędziowie dyktują karne raczej dla rywali walczących o utrzymanie się w Ekstraklasie "Górali". - Czułem się pewnie podchodząc do jedenastki, bo w poprzednich klubach, w których grałem też byłem tym zawodnikiem, który strzelał karne. Nie jest to dla mnie nowość - mówi 28-letni piłkarz z Serbii, który zanim trafił do Polski, to przez dobrych kilka lat grał za południową granicą, najpierw na Słowacji, a potem w Czechach. Jesienią, delikatnie mówiąc, nie spisywał się dobrze. Zimą, jak wielu innych graczy, przeszedł metamorfozę. Duża w tym zasługa trenera Roberta Kasperczyka. - Najważniejsza jest pewność siebie, na którą wpływ miał trener oraz cały sztab. Wszystko tkwi w głowie. Liczę, że w kolejnych ligowych spotkaniach również będę mocnym punktem zespołu - podkreśla Rundić. Przed Podbeskidziem w najbliższej kolejce mecz sezonu, za tydzień w poniedziałek 15 marca bielszczanie zmierzą się na wyjeździe z zajmującą póki co ostatnie miejsce w tabeli Ekstraklasy Stalą. Mielczanie po 20 kolejkach mają na swoim koncie 16 punktów, Podbeskidzie o dwa więcej. Bielszczanie jako jedyni w bieżących rozgrywkach nie wygrali jeszcze na wyjeździe. - Zostało jeszcze 10 meczów do końca sezonu, w każdym z nich będziemy walczyli o punkty. Naszym kolejnym przeciwnikiem jest Stal i wszyscy zdajemy sobie sprawę, jak ważne to dla nas spotkanie. Teraz wszyscy muszą się koncentrować na tym meczu. Nasz cel jest jasny, chcemy stamtąd przywieźć jak najkorzystniejszy dla nas rezultat. Na pewno każdy też da z siebie 100 procent i nikogo nie trzeba będzie mobilizować - zaznacza w rozmowie z klubowymi mediami Milan Rundić. Michał Zichlarz Ekstraklasa - wyniki, terminarz i tabela