Cracovia przystąpiła do starcia z Podbeskidziem w atmosferze konfliktu na linii właściciel klubu - trener. Profesor Janusz Filipiak skrytykował pracę Wojciecha Stawowego, a ten nie pozostał dłużny i zadeklarował, że po zakończeniu sezonu zrezygnuje z posady.Mecz w Bielsku-Białej zapowiadał się ciekawie, bo "Pasy" walczą o awans do czołowej "ósemki", natomiast Podbeskidzie broni się przed spadkiem. Obie drużyny potrzebują punktów, żeby osiągnąć cel.Goście mogli objąć prowadzenie już w 8. minucie, kiedy groźny strzał z rzutu wolnego oddał Vladimir Boljević. Richard Zajac uratował swój zespół przed stratą gola, ale przy interwencji uderzył barkiem w słupek. Po udzieleniu mu pomocy przez sztab medyczny Zajac kontynuował grę.Cracovia prezentowała się lepiej od gospodarzy i w 38. minucie strzeliła gola. Sebastian Steblecki wypatrzył w polu karnym Janis Papadopoulos, a ten strzałem z pierwszej piłki zmusił do kapitulacji bramkarza Podbeskidzia.Podopieczni Leszka Ojrzyńskiego spisywali się słabo, a najlepiej świadczy o tym statystyka strzałów. "Górale" nie oddali ani jednego celnego strzału na bramkę Cracovii w pierwszych 45 minutach.Od początku drugiej połowy Podbeskidzie ruszyło do odrabiania strat. W 60. minucie błąd popełnił Krzysztof Nykiel, który zagrał piłkę ręką w polu karnym. Sędzia Mariusz Złotek bez wahania wskazał na "wapno". Pewnym egzekutorem "jedenastki" okazał się Marek Sokołowski.W 68. minucie znów Zajac stanął na wysokości zadania, kiedy obronił uderzenie Boljevicia.Obie drużyny próbowały przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść, ale więcej goli już nie padło. Po meczu powiedzieli: Leszek Ojrzyński (trener Podbeskidzia Bielsko-Biała): "To było słabe spotkanie w naszym wykonaniu. Mieliśmy plan na rozegranie piłki i mało z niego korzystaliśmy. Biegaliśmy za piłką i traciliśmy dużo sił. Drugą połowę rozegraliśmy lepiej. Dziś nie zasłużyliśmy na trzy punkty; zdobyliśmy tylko jeden. Przed nami są jeszcze trzy mecze rundy zasadniczej. Musimy zdobywać w nich punkty". Wojciech Stawowy (trener Cracovii Kraków): "Mogliśmy dowieźć zwycięstwo do końca. Zdawaliśmy sobie sprawę, że przyjeżdżamy na ciężki teren, gdzie praktycznie żaden zespół nie wygrał, ale przebieg pierwszej połowy mógł napawać nas optymizmem. W drugiej części chcieliśmy być konsekwentni, ale stało się to, przed czym przestrzegałem zespół: zagraliśmy nerwowo i niedokładnie. To była woda na młyn dla bielszczan i kosztowało nas gola - duży błąd, za który płacimy stratą dwóch punktów. Czuję niedosyt". Podbeskidzie Bielsko-Biała - Cracovia 1-1 (0-1) Bramki: 0-1 Papadopoulos (38.), 1-1 Sokołowski (61. - rzut karny) Żółta kartka - Podbeskidzie Bielsko-Biała: Dariusz Łatka; Cracovia Kraków: Przemysław Kita. Sędzia: Mariusz Złotek (Stalowa Wola). Widzów 3 056. Podbeskidzie Bielsko-Biała: Richard Zajac - Tomasz Górkiewicz, Dariusz Pietrasiak, Błażej Telichowski, Przemysław Pietruszka - Damian Chmiel (46. Marek Sokołowski), Dariusz Łatka, Maciej Iwański (73. Dariusz Kołodziej), Anton Sloboda, Piotr Malinowski - Mateusz Stąporski (46. Krzysztof Chrapek). Cracovia: Krzysztof Pilarz - Paweł Jaroszyński (80. Sławomir Szeliga), Adam Marciniak, Mateusz Żytko, Krzysztof Nykiel - Sebastian Steblecki (84. Przemysław Kita), Rok Sztraus, Damian Dąbrowski, Krzysztof Danielewicz, Vladimir Boljević (76. Edgar Bernhardt) - Janis Papadopoulos. Wyniki, terminarz i tabela T-Mobile Ekstraklasy