"Ta porażka nas zabolała. Była za wysoka w stosunku do tego, co się działo na boisku. Legia oddała sześć strzałów i zdobyła pięć bramek. Było sporo błędów w obronie. Musimy się tego ustrzec w kolejnym meczu, jeśli chcemy punktować" - podkreślił w czwartek Kubicki. "Kluczem do zwycięstwa w meczu z Cracovią będzie gra "na zero z tyłu". W takim przypadku do ostatniego gwizdka jest szansa na strzelenie bramki i zdobycie trzech punktów" - stwierdził trener "Górali". Szkoleniowiec zapowiedział zmiany w formacji obronnej, ale nie będą one rewolucyjne, bo - jak się wyraził - w Warszawie nikt nie zawiódł całkowicie. Nie będzie zmiany między słupkami. "Nie winię Wojciecha Kaczmarka. Cieszy się zaufaniem i najprawdopodobniej otrzyma w sobotę szansę" - dodał. Adam Pazio, Bartłomiej Konieczny i Anton Sloboda na pewno nie zagrają przeciwko Cracovii, bo wciąż leczą kontuzje. Pozostali mogą się znaleźć w meczowej "osiemnastce". Zdaniem Kubickiego sobotni rywal to solidny zespół, który ostatnio dobrze się prezentuje. " Weszli w swój rytm i są groźni dla każdego, co pokazały mecze z Wisłą Kraków i Lechią Gdańsk. My też mamy jednak swoje atuty i wierzę, że dzięki nim wygramy " - dodał. Podbeskidzie z 1 pkt., wywalczonym na inaugurację z Zagłębiem w Lubinie, zajmuje 13. miejsce. Rywale mają na koncie 4 pkt i są na 5. miejscu. Mecz Podbeskidzia z Cracovią odbędzie się w sobotę w Bielsku-Białej. Początek o godz. 18.00.<a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-polska-ekstraklasa,cid,3,sort,I" target="_blank">Wyniki, terminarz i tabela Ekstraklasy</a><a href="http://www.11na11.pl/" target="_blank">Typuj wyniki spotkań Ekstraklasy!</a>