Ekstraklasa: wyniki, tabela, strzelcy, terminarz Szkoleniowiec Korony, co oczywiste, był bardzo zadowolony z przebiegu i rezultatu. - W pamięci mieliśmy sześć wygranych Piasta u siebie. Dlatego taktyka była dobrana tak, a nie inaczej. Liczyliśmy, że przy korzystnym wyniku, w ostatnich trzydziestu minutach, będziemy mieli swoje okazje. I tak rzeczywiście było. Najważniejsze jest to, że zdobyliśmy trzy cenne punkty. Wyróżnić trzeba cały zespół, ale szczególnie Zbyszka Małkowskiego za obronę karnego - komentował trener Korony. Trenera Brosza zapytaliśmy właśnie o kontrowersyjną "jedenastkę" podyktowaną przez sędziego Krzysztofa Jakubika. - Karny był. Znamy przepisy. Nie mam o to pretensji do Nabila Aankoura. On ciężko pracował w środku pola. Niekiedy są takie momenty, których wypoczęty zawodnik by nie popełnił. Nabil swoją szansę wykorzystuje. W przerwie został zmieniony dlatego, że grał agresywnie, miał na swoim koncie żółtą kartkę i baliśmy się tego, co się może wydarzyć po przerwie. Co do zmiany Bartka Pawłowskiego, to jest podejrzenie złamania żeber. Mam jednak nadziej, że do następnego meczu będzie gotowy - mówił Marcin Brosz. Po meczu w Gliwicach trener Korony podziękował pracownikom gliwickiego klubu. - Dziękuję za przyjęcie jakie mi zgotowali. Widać, że ludzie pamiętają te kilka lat pracy. To jest bardzo przyjemne. Cieszę się, że Piast jest teraz na pierwszym miejscu w tabeli Ekstraklasy. My też jednak mamy swoje cele, które staramy się realizować, jak najlepiej możemy - podkreślał Brosz. Michał Zichlarz z Gliwic