<a href="http://nazywo.interia.pl/relacja/piast-gliwice-zaglebie-lubin,5305" target="_blank">Kliknij, by przejść do zapisu relacji na żywo z meczu Piast Gliwice- Zagłębie Lubin</a> <a href="https://m.interia.pl/na-zywo/relacja/piast-gliwice-zaglebie-lubin,id,5305" target="_blank">Zapis relacji na żywo na urządzenia mobilne z meczu Piast - Zagłębie</a> Chyba nikt przed rozpoczęciem sezonu nie spodziewał się, że starcie Piasta Gliwice z Zagłębiem Lubin będzie spotkaniem wicelidera z liderem Ekstraklasy. Obie ekipy miały po dwóch kolejkach komplet punktów i przewodziły ligowej tabeli. Starcie z Zagłębiem było dla Piasta pierwszym ligowym meczem u siebie w nowym sezonie. Gliwiczanie imponowali spokojem w rozegraniu ataków pozycyjnych. Mimo padającego deszczu wymieniali kilka-kilkanaście podań po ziemi, szukając dogodnych okazji do oddania strzału, cierpliwie rozgrywając akcje. Gol dla Piasta padł jednak po akcji błyskawicznej. Spod własnej bramki długie podanie posłał Jakub Szmatuła, piłkę głową zgrał Michal Papadopulos, a Joel Valencia wyskoczył jak spod ziemi i bardzo spokojnie pokonał Dominika Hładuna. 1-0 w 23. minucie meczu! Gospodarze nacierali, mogli podwyższyć nawet prowadzenie, ale z serią rzutów rożnych poradziło sobie Zagłębie. "Miedziowi" nie dali się jednak stłamsić i pod koniec pierwszej połowy przejęli inicjatywę. Dobry fragment gry udało im się potwierdzić golem Patryka Tuszyńskiego, który dobrze wbiegł między obrońców po dośrodkowaniu Bartłomieja Pawłowskiego i strzałem głową wyrównał stan meczu. Tuż przed przerwą dobrą okazję do strzelenia gola miał jeszcze Valencia, ale po zamieszaniu w polu karnym udanie interweniował świetnie ustawiony Hładun. Po zmianie stron dość szybko dobrą sytuację Alanowi Czerwińskiemu wypracował Filip Starzyński. Prawy obrońca Zagłębia nie wykorzystał jednak dogodnej sytuacji i w polu karnym nie trafił w futbolówkę. W drugiej części przewagę ponownie miał jednak Piast, choć "Miedziowi" długo potrafili trzymać rywala z dala od własnego pola karnego. Gliwiczanie częściej utrzymywali się przy piłce i grali ładne dla oka. Przyjemnie patrzyło się na aktywnego Valencię, a w środku pola dobre zawody rozgrywali Tomasz Jodłowiec z Patrykiem Dziczkiem. Gospodarze długo nie mogli przebić się przez szczelną defensywę rywalom, ale na siedem minut przed końcem ta sztuka im się udała. Joel Valencia opanował piłkę w polu karnym, zastawił się i wyłożył ją do wprowadzonego chwilę wcześniej Toma Hateleya. Ten technicznie uderzył z linii pola karnego i po chwili piłka zatrzepotała w siatce! Piast zasłużenie zgarnął trzy punkty i wskoczył na fotel lidera Ekstraklasy. Wyprzedzić w tej kolejce może go jeszcze Lech, ale potrzebuje wysokiego zwycięstwa. Gliwiczanie zagrali bardzo dobry mecz, ustrzegli się błędów w defensywie i potrafili zdominować rywala w ataku. Tak udanych spotkań w polskiej lidze nie ogląda się często. Wojciech Górski Piast Gliwice - Zagłębie Lubin 2-1 (1-1) Bramki: 1-0 Valencia (23.), 1-1 Tuszyński (33.), 2-1 Hateley (83.). Żółta kartka - KGHM Zagłębie Lubin: Jakub Tosik, Daniel Dziwniel. Sędzia: Paweł Gil (Lublin). Widzów 4 144. Piast Gliwice: Jakub Szmatuła - Marcin Pietrowski, Aleksandar Sedlar, Jakub Czerwiński, Mikkel Kirkeskov - Mateusz Mak (69. Aleksander Jagiełło), Patryk Dziczek, Joel Valencia, Tomasz Jodłowiec, Jorge Felix (79. Tom Hateley) - Michal Papadopulos (63. Piotr Parzyszek). KGHM Zagłębie Lubin: Dominik Hładun - Alan Czerwiński, Maciej Dąbrowski, Lubomir Guldan, Daniel Dziwniel - Damjan Bohar (69. Jakub Mares), Adam Matuszczyk, Filip Starzyński (78. Bartosz Kopacz), Jakub Tosik (58. Mateusz Matras), Bartłomiej Pawłowski - Patryk Tuszyński. Po meczu Piast Gliwice - KGHM Zagłębie Lubin (2:1) powiedzieli: Mariusz Lewandowski (trener Zagłębia): "Gratuluję zwycięstwa Piastowi, który wygrał zasłużenie. Był zespołem lepszym, a my byliśmy cieniem drużyny z pierwszych dwóch kolejek. Popełniliśmy zbyt dużo błędów indywidualnych. Biorę na siebie odpowiedzialność za porażkę, zmiany, skład. Nie trafiłem. Zawodnicy muszą zrozumieć, że wychodząc na boisko trzeba dawać z siebie sto procent. Jeśli pojawią się przestoje, to będzie to tak wyglądało jak dziś. Chcemy się rozwijać, aby wygrywać i żeby nam się nie przytrafiały takie spotkania. Piast nas zepchnął do defensywy i nie udało się nam utrzymać wyniku. Wyciągniemy wnioski, bo tak jak dziś nie chcemy grać, a zespół ma duży potencjał". Waldemar Fornalik (trener Piasta): "To wielka frajda i radość wygrać trzeci mecz z rzędu. Myślę, że zwyciężyliśmy nieprzypadkowo, bo byliśmy drużyną, która w wielu fazach kontrolowała mecz, dążyła do zdobycia bramki. Znaliśmy atuty rywala, nie mogliśmy się zbytnio 'otwierać'. Kilka razy trzeba się było wybronić przed groźnymi atakami Zagłębia. Stracona bramka trochę zachwiała naszą wiarą, ale po przerwie konsekwentnie i cierpliwie dążyliśmy do tego, aby strzelić drugiego gola. Jeszcze jutro się pocieszymy, a potem czeka nas analiza tego meczu i rozpoczniemy przygotowania do kolejnego. Mamy zespół, który pewnie rozegra jeszcze niejedno spotkanie, ale to grupa ludzi dobrze ze sobą funkcjonujących, pomagających sobie nawzajem i wiele spraw jest podporządkowanych drużynie".<a href="https://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-polska-ekstraklasa,cid,3,sort,I" target="_blank">Ekstraklasa: wyniki, tabela, terminarz, strzelcy</a> <a href="https://eurosport.interia.pl/pilka-nozna/ekstraklasa/ranking?sId=113&gwId=61591&posId=&sort=0" target="_blank">Ranking Ekstraklasy - sprawdź!</a>