Trener Piasta Gliwice po <a href="https://sport.interia.pl/klub-piast-gliwice/news-piast-gliwice-rozczarowany-odpadl-w-najmniej-oczekiwanym-mom,nId,5154621">przegranym meczu półfinału Pucharu Polski </a>nie krył żalu i rozczarowania. - Jesteśmy bardzo rozczarowani końcowym rozstrzygnięciem, chcieliśmy to spotkanie zakończyć w normalnym czasie. Mieliśmy około czterech-pięciu sytuacji, który normalnie kończą się bramkami - powiedział po meczu trener Piasta Gliwice, Waldemar Fornalik. Trener zwycięskiej Arki Gdynia, <a href="https://sport.interia.pl/aktualnosci-sportowe/news-arka-gdynia-dariusz-marzec-wierzymy-w-zdobycie-pucharu-polsk,nId,5156446">Dariusz Marzec podkreślał, że to był mecz równych sobie rywali</a>. Były selekcjoner nie do końca podzielił to zdanie na pomeczowej konferencji: - Przyznaję, że Arka Gdynia odpowiadała groźnymi akcjami, jednak my mieliśmy więcej sytuacji. O awansie do finału Pucharu Polski, który odbędzie się 2 maja w Lublinie zadecydował konkurs rzutów karnych: - Karne to zawsze loteria. Gratuluję Arce awansu i dużego sukcesu - powiedział Waldemar Fornalik. <a href="https://sport.interia.pl/klub-piast-gliwice/news-piast-gliwice-rozczarowany-odpadl-w-najmniej-oczekiwanym-mom,nId,5154621">Pisaliśmy w Interii, że Piast Gliwice po wyeliminowaniu bardzo wysoko notowanych Pogoni Szczecin i Legii Warszawa potknął się na najmniej oczekiwanej przeszkodzie</a>. Przegrywając z Arką Gdynia "Piastunki" straciły szanse na trzeci występ w finale Pucharu Polski. Poprzednie finałowe występy to lata 1978 i 1983. - Ogromny żal, że to nie my zagramy w finale. Wszystkie mecze pucharowe w obecnym sezonie graliśmy na wyjeździe, ale to już bez znaczenia. Mogę mieć pretensje do moich zawodników o grę w pierwszej połowie. Potem zagraliśmy lepiej i bramki powinny paść. No cóż taka jest piłka...- zakończył filozoficznie przygnębiony trener Piasta Gliwice, Waldemar Fornalik. MS