<a href="https://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-polska-ekstraklasa-2020-2021,cid,3,sort,I" target="_blank">Ekstraklasa: wyniki, tabela, terminarz, strzelcy</a> Z powodu kontuzji nie mogli zagrać nie tylko Dominik Steczyk, kontuzjowany w poprzednim meczu z Wisłą, ale także będący na ustach wszystkich Jakub Świerczok, który narzeka na uraz stawu skokowego i zabrakło go nawet na ławce. Mimo to Piast pokazał się z dobrej strony. Gliwiczanie grali w urozmaicony sposób, spokojnie i z niezwykłą pewnością. Jakby od początku wiedzieli, że zwycięstwo przyjdzie choć przecież rywal jest wyżej w tabeli. Bramka rezerwowych Piasta Steczyka zastąpił inny młodzieżowiec Arkadiusz Pyrka, a Świerczoka - Michał Żyro. Właśnie oni mieli udział w pierwszej bramce dla Piasta. Najpierw Michał Chrapek, były zawodnik Śląska, który robił wszystko żeby pokazać się z jak najlepszej strony wymienił podania na środku z Tomaszem Jodłowcem a następnie piłka trafiła na skrzydło do Pyrki. Młodzieżowiec spod linii końcowej świetnie dośrodkował. Piłka przeleciała nad bezradnym bramkarzem Matusem Putnockym i Michał Żyro z jednego metra tylko spokojnie dostawił głowę. Żyro nie miał łatwego życia, oglądając go można było przekonać się jak ciężki żywot ma zawodnik na pozycji wysuniętego napastnika. W pierwszej połowie zawodnicy Śląska po faulach na nim dostawali żółte kartki, a piłkarz Piasta zwijał się na murawie z bólu. Pyrka też leżał kilka razy. Pierwszy ligowy gol Żyro miał też udział w drugiej bramce. Po składnej akcji i jego podaniu Patryk Sokołowski sprytnym strzałem nie dał żadnych szans Putnocky'emu. Defensywny pomocnik bardzo się ucieszył, to jego pierwsza ligowa bramka w tym sezonie. Po kwadransie mógł zdobyć jeszcze jedną, ale w dogodnej okazji spudłował i aż złapał się za głowę... Potem Piast grał już spokojnie i czekał co zrobi Śląsk. Rozluźniony młodzian Pyrka na dużej szybkości potrafił ograć rywali stosując sztuczki techniczne. Z kolei Żyro w końcówce oddał strzał głową, po którym piłka trafiła w poprzeczkę. Pod koniec meczu trener Waldemar Fornalik mógł dać szansę debiutu pozyskanemu z Ruchu Mateuszowi Wincierszowi. A Śląsk? Zaprezentował się co najwyżej przeciętnie, miał dwie dobre szanse ale ich nie wykorzystał.Z kolei Śląsk poza przegraną otrzymał jeszcze jedną smutną wiadomość - kontuzji nabawił się Rafał Makowski. Pomocnik pojawił się na boisku od początku drugiej połowy, ale musiał opuścić boisko po niespełna kwadransie. Wyglądało to na uraz kolana.Piast Gliwice - Śląsk Wrocław 2-0 (1-0)Bramki: 1-0 Żyro (23.), 2-0 Sokołowski (58.)Piast: Plach - Konczkowski, Czerwiński, Huk Ż, Holubek - Pyrka Ż (85. Winciersz), Sokołowski Ż, Jodłowiec, Chrapek (88.Tiago Alves) Vida (78. Milewski) - ŻyroŚląsk: Putnocky - Janasik, Puerto, Tamas Ż (78. Pawelec), Stiglec - Pawłowski (63. Piasecki Ż), Praszelik, Pałaszewski Ż (46. Makowski, 57. Zylla), Sobota (78. Szpakowski), Pich - Exposito Sędzia: Mariusz Złotek (Stalowa Wola)Paweł Czado