<a href="http://nazywo.interia.pl/relacja/piast-gliwice-pogon-szczecin,5153" target="_blank">Zobacz zapis relacji na żywo z meczu Piast Gliwice - Pogoń Szczecin!</a> <a href="http://m.interia.pl/na-zywo/relacja/piast-gliwice-pogon-szczecin,id,5153" target="_blank">Relację można było również śledzić na urządzeniach mobilnych</a> Piast przed tym spotkaniem miał zaledwie punkt przewagi nad przedostatnim Bruk-Betem Termalicą, który wczoraj przegrał 1-2 swój mecz ze Śląskiem. Z tego względu dzisiejsze zwycięstwo mocno przybliżyłoby gospodarzy do utrzymania. Pogoń była w lepszej sytuacji, mając pięć "oczek" zapasu. O utrzymanie gliwiczanie walczyli jednak w dziwny sposób. Trener Waldemar Fornalik w ataku postawił na bezbarwnego Karola Angielskiego, który dotychczas w 38 meczach Ekstraklasy strzelił tylko dwa gole. Na ławce zostawił za to Michala Papadopulosa oraz Mateusza Szczepaniaka - napastników dobrze grających głową, którzy ostatnio przypomnieli sobie, jak strzelać gole. Nic dziwnego więc, że Piast na przerwę schodził bez choćby celnego strzału. Najgroźniejszą akcję przeprowadził na początku meczu Sasza Żivec, ale jego podanie do Gerarda Badii pozostawiało dużo do życzenia. Pogoń nie forsowała tempa, ale dłużej utrzymywała się przy piłce i była bliższa strzelenia gola. W dobrej sytuacji znalazł się Adam Buksa, gdy płasko uderzył z narożnika pola karnego, ale piłka trafiła tylko w słupek bramki. Przed przerwą doszło jeszcze do kontrowersji, gdy gliwiczanie domagali się rzutu karnego, po tym jak Jakub Piotrowski ręką zablokował strzał Patryka Dziczka. Sędzia Krzysztof Jakubik konsultował się z arbitrem VAR, ale ostatecznie "jedenastki" nie podyktował. Druga część meczu także zaczęła się od problematycznego rzutu karnego dla gliwiczan. Po starciu Davida Niepsuja z Konstantinem Wasiljewem Jakubik najpierw wskazał na "wapno", ale po wideoweryfikacji cofnął swoją decyzję. Drugie 45 minut nie obfitowało w wiele bramkowych sytuacji. Piast grał nieco lepiej niż w pierwszej połowie, ale bez realnego zagrożenia pod bramką Łukasza Załuski. Jedynym celnym uderzeniem był strzał z 30 metrów Dziczka. Pogoń też nie potrafiła "szarpnąć", jakby remis zupełnie ich zadowalał. Na naprawdę groźną sytuację trzeba było poczekać do doliczonego czasu gry, kiedy to z dwóch metrów strzelał Kamil Drygas i wszyscy widzieli już piłkę w bramce. Wszyscy, poza bramkarzem Jakubem Szmatułą, który kapitalną interwencją uratował swojemu zespołowi remis. Obie drużyny podzieliły się więc punktami i wciąż są realnie zagrożone spadkiem. W lepszej sytuacji jest Pogoń, Piast zaś ma tylko dwa punkty przewagi nad strefą spadkową. Wojciech Górski Po meczu powiedzieli: Kosta Runjaic (trener Pogoni Szczecin): "Myślę, że dla obu stron był to ciężki mecz. Na pewno kosztował dużo wysiłku. Jeśli chodzi o wynik, to możemy go przyjąć. Naszym celem było pozytywnie się tu zaprezentować i przywieźć stąd chociaż jeden punkt. W pierwszej połowie pokazaliśmy fantastyczny futbol. Jedynie czego zabrakło, to bramki. W drugiej były momenty, w których nie graliśmy zbyt pewnie. Piast zmienił swoje ustawienie, grał ryzykownie do przodu. My nie potrafiliśmy przegrupować naszych szyków do tego i wykorzystać ofensywnej gry rywala. Jednak dużo ważniejsze, że daliśmy z siebie wszystko. Myślę, że ostatecznie zasłużyliśmy na ten jeden punkt". Waldemar Fornalik (trener Piasta Gliwice): "Dziś w nocy i potem w ciągu dnia kilku naszych zawodników zaatakował wirus. Przez to musiałem dokonać w przerwie dwóch zmian. Trzech innych graczy było poważnie osłabionych. Pierwsza połowa w naszym wykonaniu była taka sobie. Jednak zmiana ustawienie w drugiej połowie, przejście na grę trójką obrońców spowodowało, że pokazaliśmy niezłą grę. Pogoń jest dobrym zespołem, nie jest łatwo z nim grać. Mimo to po przerwie zaczęliśmy dyktować warunki. Dopiero w końcówce oddaliśmy inicjatywę. - Bardzo nam zależało na zwycięstwie w tym meczu, ale często jest tak, że punkt nie jest równy punktowi, choć w tabeli wygląda tak samo. Czym innym jest punkt dopisany po meczu z Bruk-Betem Termaliką, a czym innym zdobyty w meczu z Pogonią. W mojej ocenie Konstatnin został pchnięty (w sytuacji z 55. minuty - red.). Mieliśmy szkolenie z zakresu systemu VAR i padło takie stwierdzenie: jeśli sędzia na podstawie zapisu wideo nie potrafi stwierdzić czy był rzut karny, to powinien się trzymać swojej pierwszej decyzji". Piast Gliwice - Pogoń Szczecin 0-0 Sędzia: Krzysztof Jakubik (Siedlce). Widzów 3 249. Piast Gliwice: Jakub Szmatuła - Martin Konczkowski (46. Uros Korun), Jakub Czerwiński, Aleksandar Sedlar, Mikkel Kirkeskov - Sasa Zivec, Tomasz Jodłowiec (46. Martin Bukata), Konstantin Vassiljev, Patryk Dziczek, Gerard Badia (80. Mateusz Szczepaniak) - Karol Angielski. Pogoń Szczecin: Łukasz Załuska - David Niepsuj, Sebastian Rudol, Lasza Dwali, Hubert Matynia - Spas Delew (87. Dawid Błanik), Jakub Piotrowski, Kamil Drygas, Tomasz Hołota (71. Rafał Murawski), Adam Frączczak - Adam Buksa (67. Łukasz Zwoliński). <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-S-ekstraklasa-2017-2018-final-grupa-mistrzowska,cid,3,rid,3220,gid,939,sort,I" target="_blank">Wyniki, terminarz i tabela grupy mistrzowskiej Ekstraklasy</a>