Wszystko wskazuje na to, że Damian Kądzior znalazł nowego pracodawcę. Piłkarz, który jeszcze niedawno występował w reprezentacji Polski, trafi do Piasta Gliwice. Według informacji Interii, Kądzior jeszcze w poniedziałek przejdzie testy medyczne. Jeżeli te przebiegną pomyślnie (a to niemal pewne, bo zawodnik jest zdrowy), to gliwicki klub podpisze z nim trzyletni kontrakt. Gdzie Lech się bije, tam Piast korzysta Jeszcze niedawno wydawało się, że Kądzior zostanie nowym graczem Lecha Poznań, z którym negocjował ponad miesiąc. Ostatecznie zgody na transfer nie dał jednak Maciej Skorża i poznaniacy odpuścili zatrudnienie 29-latka. Nieprawdą były informacje, jakoby na przeszkodzie stanęły pieniądze, a SD Eibar miałby oczekiwać za skrzydłowego kwoty na poziomie... miliona euro. Tak było, ale grubo ponad miesiąc temu, na samym początku negocjacji (nie tylko z Lechem, także z Legią Warszawa). Oczekiwania Hiszpanów zostały jednak szybko dostosowane do rzeczywistości. Bo na trzymaniu Kądziora w Kraju Basków nie zależało nikomu. Według naszych ustaleń cena za piłkarza wynosi około 500 tys. euro. Właśnie tyle ma zapłacić Piast. Taka cena to spora promocja, bo rok temu Eibar kupił Kądziora z Dinama Zagrzeb za 1,8 mln euro. Śląsk zamiast Chorwacji i Węgier Kądzior, który w przeszłości występował już na Śląsku (reprezentował barwy Górnika Zabrze) w ostatnich dniach rozmawiał także z chorwackim Osijekiem (trenerem jest tam Nenad Bjelica, który najpierw chciał Kądziora do "Kolejorza", a następnie sprowadził go do Dinamo) oraz węgierskim Ferencvarosem. Z piłkarzem kontraktowali się również przedstawiciele Legii i Jagiellonii Białystok. W poprzednim sezonie Kądzior, sześciokrotny reprezentant Polski, rozegrał sześć meczów w La Liga oraz dwa w Copa del Rey (w Eibar), a także 17 spotkań w Super Lig (w Alanyasporze). Sebastian Staszewski, Interia