Zobacz zapis tekstowej relacji na żywo z tego meczu Tutaj znajdziesz zapis relacji na żywo na urządzenia mobilne Goście przystąpili do meczu w Gliwicach bez swojego czołowego strzelca Stanisława Draguna, który przed tygodniem ukarany został czerwoną kartką. Z przodu zastąpił go reprezentant Finlandii Jasse Tuominen. Dodatkowo przed samym meczem kontuzji na rozgrzewce doznał Islandczyk Willum Willumsson, którego zastąpił Jewgienij Berezkin. Mistrz Polski wystąpił w swoim aktualnie najsilniejszym zestawieniu. Rewanżowe spotkanie I rundy eliminacji Ligi Mistrzów wzbudziło bardzo duże zainteresowanie, na trybunach stadionu przy ulicy Okrzei było prawie 10 tys. kibiców, którzy świetnie dopingowali. Nie mogło być inaczej, bo fani Piasta oraz BATE od lat się przyjaźnią. Na mecz zza wschodniej granicy przyjechała ok. 200-osobowa grupa kibiców mistrza Białorusi. Zaczęło się spokojnie, co nie znaczy, że na boisku nic się nie działo, bo piłkarze nie szczędzili sobie razów, a arbiter z Finlandii często musiał używać gwizdka. Gra toczyła się głównie w środku pola, a oba zespoły pilnowały tyłów. Z czasem uwidoczniła się lekka przewaga gości, ale niewiele z tego wynikało. W 12. minucie z dystansu uderzał Tuominen, ale futbolówka minęła cel. Potem szczęścia próbował Berezkin, ale został zablokowany przez Toma Hateleya. Gliwiczanie w pierwszym kwadransie ani razu nie zagrozili bramce strzeżonej przez Antona Cziczkana. W 16. minucie indywidualną akcję przeprowadził Dmitrij Baga, ale nic z niej nie wynikło. W końcu trzy minuty później ruszyli gospodarze. Martin Konczkowski dobrze zagrał do Jorge Feliksa, ten trafił celnie, ale białoruski bramkarz był na miejscu. Tymczasem w 21. minucie było 1-0 dla mistrza Polski! Konczkowski na lewej stronie zagrał do wszędobylskiego Joela Valencii. Ten świetnie wrzucił w pole karne na głowę Jakuba Czerwińskiego, który precyzyjnym uderzeniem głową skierował piłkę do siatki. Piast dalej atakował. W 25. minucie z dystansu wypalił Valencia, ale Cziczkan złapał piłkę. To był dobry moment z wykonaniu drużyny prowadzonej przez Waldemara Fornalika, gliwiczanie dali się wyszumieć BATE, po czym sami zaatakowali zdobywając ważną bramkę i kontrolując wydarzenia na boisku. 15-krotny mistrz Białorusi, który w poprzednim sezonie zagrał w 1/16 Ligi Europy, pokonując późniejszego finalistę Arsenal, nie miał pomysłu na dobrą grę Piasta, gdzie wyróżniał się będący wszędzie Czerwiński. Środkowy obrońca gliwiczan kierował grą w tyłach, a i pod bramką rywala był groźny, co potwierdził strzelonym golem. W 42. minucie zza pola karnego strzelał Piotr Parzyszek, ale skończyło się tylko na rzucie rożnym. Dośrodkowana przez Hateleya piłka trafiła na głowę Czerwińskiego, który trafił celnie, ale wprost w Cziczkana. Z drugiej strony głową Placha próbował zaskoczyć Tuominen, ale bez efektu. W tej sytuacji na przerwę mistrz Polski schodził z jednobramkową przewagą. Druga połowa zaczęła się od mocnego strzału z dystansu Hateleya, ale piłkę zablokował Slobodan Simović. Jedenastka z Gliwic dobrze weszła w tą część, atakując i mając przewagę w środku pola. W tym czasie gliwiczanie wykonywali rzut rożny za rzutem rożnym. W 56. minucie głową trafił Patryk Dziczek, ale wprost w bramkarza. W chwilę później nie dość dokładnie uderzał Czerwiński. Białorusini byli w głębokiej defensywie i grali, jak wcześniej, bez pomysłu. Widząc że nie idzie, trener BATE zmienił niewidocznego z przodu Tuominena, którego zastąpił Serb Nemanja Milić. W 61. minucie uderzał Maksim Skawysz, ale piłka minęła cel. W odpowiedzi celnie trafił Mikkel Kirkeskov, ale za lekko, żeby zaskoczyć Cziczkana. Potem, ponownie celnie, przymierzył Parzyszek, ale też nie dało to efektu, choć białoruski bramkarz odbił pikę przed siebie. BATE dało o sobie znać w 71. minucie, kiedy wypalił Milić. Z czasem goście zaczęli atakować coraz intensywniej. W 80. minucie z wolnego strzelał Igor Stasiewicz, ale piłka trafiła w mur. Zaraz potem Plach wybiegał do piłki zagranej w kierunku Milicia. Serb padł jak rażony piorunem, a arbiter bez namysłu wskazał na "jedenastkę". Do karnego podszedł rezerwowy Hervaine Moukam i pewnie posłał piłkę do siatki wyrównując na 1-1... Zabrakło kilka minut na dowiezienia wygranej do końca. W końcówce Moukam dawał się we znaki obrońcom Piasta. W 87. minucie wywalczył faul, po którym dobrze dośrodkował z wolnego Stasiewicz. Piłka trafiła na głowę Zachar Wołkow, który zaskoczył bezradnego Placha. 2-1 dla BATE i koniec marzeń o awansie do kolejnej rundy eliminacji Ligi Mistrzów. Teraz Piasta czeka rywalizacja z Riga FC w II rundzie eliminacji Ligi Europy. Białorusini zagrają z norweskim Rosenborgiem. Z Gliwic Michał Zichlarz I runda eliminacji Ligi Mistrzów Piast Gliwice - BATE Borysów 1-2 (1-0) Bramki: 1-0 Jakub Czerwiński (21.), 1-1 Hervaine Moukam (82. z karnego), 1-2 Zachar Wołkow (87.). Piast: Frantiszek Plach - Marcin Pietrowski, Jakub Czerwiński, Urosz Korun, Mikkel Kirkeskov - Martin Konczkowski (82. Gerard Badia), Patryk Dziczek, Tom Hateley, Joel Valencia, Jorge Felix (87. Dani Aquino) - Piotr Parzyszek. BATE: Anton Cziczkan - Aleksei Rios, Zachar Wołkow, Slobodan Simović, Aleksandar Filipović - Maksim Skawysz, Jewgienij Jabłonskij, Dmitrij Baga, Jewgienij Berezkin (75. Hervaine Moukam), Igor Stasiewicz - Jasse Tuominen (57. Nemanja Milić). Sędziował: Antti Munukka (Finlandia). Żółte kartki: Jewgienij Jabłonskij - BATE. Widzów: 9312. Pierwszy mecz 1-1. Awans BATE. Zobacz zestaw par 1. rudny eliminacji Ligi Mistrzów