Ekstraklasa. Wyniki, tabela i statystyki - kliknij tutaj! W grudniu Interia jako pierwsza informowała, że lider Ekstraklasy szykuje prawdziwą bombę transferową. Miało się nią okazać sprowadzenie do Polski Libora Kozaka. Ten wychowanek Slezsky FC Opawa, który potem grał w Lazio, a teraz w Aston Villi, nie miał ostatnio dobre passy. Poważna kontuzja sprawiła, że nie potrafił się przebić do składu jedenastki z Birmingham. Żeby powalczyć o możliwość wyjazdy na Euro 2016 potrzeba mu występów i bramek. Stąd pomysł z wypożyczeniem napastnika z Premier League do Piasta. - Byliśmy już praktycznie dogadani. Libor chciał do nas przyjść. Tyle tylko, że ostatnio jego sytuacja się zmieniła. W jednym z ostatnich meczów z Southampton zagrał 20 minut. Widać, że powoli przebija się do składu. Poza tym Aston Villa nie była skłonna wypożyczyć piłkarza, a sprzedać go nam. Nie było nas stać na taki wydatek - tłumaczy Interii trener gliwiczan Radoslav Latal. Kiedy Kozak latem 2013 przechodził z Lazio do Aston Vill, to Anglicy zapłacili za niego 6,5 mln euro. To znacznie więcej, niż wynosi roczny budżet klubu z Górnego Śląska. Trener Latal nie rezygnuje jednak ze wzmocnienia swojego zespołu. - Prowadzimy zaawansowane rozmowy z trzema, czterema zawodnikami. Będę zadowolony, jak jeden czy dwóch z nich trafi do nas. Chodzi mi o takich graczy, którzy będą wzmocnieniem zespołu. Rezerwowych nie potrzebuję, mamy przecież swoją młodzież - mówi trener Latal. Jednym z zawodników, z którym gliwiczanie rozmawiają, jest Tomasz Pekhart. Podobnie jak Kozak, to też napastnik po przejściach. Ma na swoim koncie występy w reprezentacji Czech, ale ostatnio mało gra. Jesienią zaliczył ledwie 4 występy w barwach FC Ingolstadt 04. Co ciekawe, o tego wysokiego napastnika (194 cm wzrostu) stara się też Cracovia. Lider Ekstraklasy wygrał już z "Pasami" jedną batalię. Chodziło o pozyskanie byłego młodzieżowego reprezentanta Słowacji Martina Bukaty, który właśnie co podpisał 2,5 letni kontrakt z Piastem. Jak będzie z Pekhartem przekonamy się w najbliższym czasie. - Chciałbym, żeby nasza kadra była już ustalona, przed naszym wyjazdem na obóz do Hiszpanii - podkreśla Latal. Do Alicante Piast leci 22 stycznia. Szkoleniowca lidera Ekstraklasy zapytaliśmy też o prasowe spekulacje dotyczące zainteresowania ze strony innych czołowych polskich klubów, a dotyczące Martina Naszpora i Kamila Vacka. - Mam zapewnienie ze strony prezesa, że zimą nikt od nas nie odejdzie. Co do Kamila czy Martina, to rozmawiałem z oboma po ostatnim meczu w lidze z Lechem. Obaj zostaną z nami. Chyba, że w przypadku Kamila pojawi się ktoś, kto wyłoży naprawdę duże pieniądze - tłumaczy nam czeski szkoleniowiec. Dziś Piast wyjeżdża na 8-dniowy obóz do Kamienia koło Rybnika. Do zespołu dołączy też Vacek, któremu trener Latal dał jeden dodatkowy dzień wolnego. W czwartek pierwszy sparing. Rywalem lidera Ekstraklasy na boisku w Knurowie będzie trzecioligowy Pniówek Pawłowice. Michał Zichlarz z Gliwic