Szmatuła, po raz kolejny w tym sezonie, zaliczył świetny mecz. Na dodatek w końcówce w świetnym stylu obronił karnego. - To był decydujący moment spotkania. Wszyscy musimy podziękować Kubie za tę sytuację - podkreśla Radoslaw Latal, trener Piasta, który po spotkaniu był bardzo zadowolony z gry swojego zespołu. - Dopóki będzie szansa, to będziemy walczyć - mówi szkoleniowiec gliwiczan o pościgu za Legią. Równie szczęśliwy był Szmatuła. - Chwała chłopakom za to, że udało się zagrać na zero z tyłu. W pierwszej połowie Lechia nie miała jakiś strzeleckich sytuacji. W drugiej mieli ich więcej. W decydujących momentach, to my jednak zdobywaliśmy bramki. Co do karnego dla przeciwnika, to nie chciałbym się wypowiadać. Tomek Mokwa mówił, że lekko zahaczał rywala. Wszystko trzeba będzie przeanalizować. Co do obrony jedenastki, to powiem tak, nich to zostanie moją tajemnicą - mówi z uśmiechem doświadczony bramkarz. Gliwiczanie, po niedzielnym świetnym meczu z Lechią (3-0), która ostatnio w lidze wygrywała mecz za meczem, nie odpuszczają pościgu za Legią, do której tracą trzy punkty. - Już we wcześniejszym meczu z Lechem pokazaliśmy, że jesteśmy mocni. Teraz trzeba się przygotować do kolejnego spotkania u siebie z Pogonią. Chłodne głowy i walczymy dalej - podkreśla Szmatuła. Michał Zichlarz, Gliwice