- Nie odbieraliśmy długich piłek rywali, daliśmy im zbyt dużo wolnego pola. W drugiej połowie było już lepiej, zdobyta bramka dodała nam wiary, że możemy wywieźć dziś z Zabrza trzy punkty - powiedział Brosz. - Bardzo żałuję, że po strzale Kamila Wilczka piłka trafiła w spojenie słupka i poprzeczki, a nie do siatki - dodał. - Zdjąłem z boiska Rubena Jurado, bo oczekuję od niego gry kombinacyjnej, przytrzymania piłki, a dziś tego nie pokazywał - wyjaśnił trener Piasta. - Piast to mocna drużyna, budowana z głową, ale dziś do strzelenia bramki nie istniała na boisku. To my kontrolowaliśmy grę, która toczyła się według naszego scenariusza. Stwarzaliśmy sytuacje, zdobyliśmy bramkę, niestety zabrakło drugiej - relacjonował Adam Nawałka, trener Górnika Zabrze. - Po przerwie znów grę prowadziła moja drużyna i nic nie wskazywało na to, że możemy stracić gola. Ale przestrzegałem zawodników, że Piast gra do końca, często +wyciąga+ wynik i trzeba się mieć na baczności. Przy straconym golu popełniliśmy błędy, które wymagają analizy. W końcówce postawiliśmy wszystko na jedną kartę, bo bardzo chcieliśmy wygrać ten mecz. I bardzo ładną bramkę zdobył Radosław Sobolewski - dodał Nawałka.