- W tym meczu nie będziemy faworytem. Wypadają nam ze składu dwaj podstawowi zawodnicy, ale nie składamy broni. Będziemy przygotowywać się do tego spotkania pod takim kątem, żeby szukać tam niespodzianki - powiedział Kiereś. Po 18 kolejkach wrocławianie mają na koncie 32 pkt. i są wiceliderem rozgrywek. Bełchatowski beniaminek zgromadził pięć punktów mniej od Śląska i zamyka czołową ósemkę ligi. W miniony piątek ekipa z Dolnego Śląska pokonała 1-0 Zawiszę w Bydgoszczy, a PGE GKS na własnym stadionie zremisował 1-1 z Górnikiem Łęczna. - Ktoś może powiedzieć, że to tylko remis. Sezon jest jednak długi, a punkt to jest zawsze punkt dopisany w tabeli. Trzeba go docenić. Tym bardziej, że został wywalczony wtedy, gdy mieliśmy moment kryzysowy. Byliśmy po dwóch porażkach (0-3 z Legią Warszawa i 0-2 z Koroną Kielce - przyp. PAP) i słabej grze w tych meczach. Po takich występach nie jest łatwo się podnieść - powiedział Kiereś. Dodał, że w aktualnej sytuacji zespołu remis z Górnikiem to mały krok w kierunku lepszych występów. - Czasami takie małe kroki powodują, że za chwilę robi się większy. Po ostatnim remisie motywacja do pracy będzie większa - wyjaśnił szkoleniowiec bełchatowskiej drużyny. W sierpniu PGE GKS, po golach Michała Maka z rzutu karnego i Kamila Poźniaka, wygrał ze Śląskiem 2-0. Po rewanżowym pojedynku bełchatowianie rozpoczną trzytygodniowe urlopy. Przygotowania do wiosennej części rozgrywek PGE GKS rozpocznie 5 stycznia. Do 22 stycznia zespół będzie trenował na własnych obiektach. W tym czasie odbędą się też m.in. cztery sparingi. Cztery kolejne - m.in. ze słoweńskim NK Maribor - zostaną rozegrane w Turcji, gdzie podopieczni Kieresia będą trenowali od 23 stycznia do 4 lutego. Bazą będzie w tym okresie Miracle Resort Hotel w Antalyi. Na zakończenie przygotowań zaplanowano sparing z Wisłą Płock, który zostanie rozegrany 7 lub 8 lutego. Tydzień później beniaminek ekstraklasy wznowi ligowe rozgrywki pojedynkiem z Podbeskidziem Bielsko-Biała.