Kuświk, choć z wielką chęcią wsiadłby do samolotu, został jednak w domu. Nie chciał ryzykować zdrowia, zwłaszcza że mecz do najważniejszych nie należy. Z kadrą poleciał natomiast Kamil Poźniak. Podobnie jak w pierwszym spotkaniu, młody pomocnik ma zagrać w pierwszym składzie. I będzie w nim grał dopóki, dopóty do formy nie powróci Mateusz Cetnarski. Chyba, że w międzyczasie w Bełchatowie zamelduje się nowy piłkarz. W klubie od dłuższego czasu nie ukrywają, że zależy im na transferze środkowego pomocnika i napastnika. Bardzo możliwe, że w Bełchatowie będzie grał Andrij Ljasjuk - piłkarz Dnipra Mohylew. 27-letni Białorusin z PGE GKS-em ma trenować do końca tygodnia. - We wtorek ćwiczył po raz pierwszy i zaprezentował się naprawdę nieźle. Jeśli wkrótce również to potwierdzi, niewykluczone, że zostanie - usłyszeliśmy od jednego z pracowników klubu. Piotr Tomasik