Nastroje w Miedzi po ostatnim zwycięstwie w ekstraklasie nad Lechem Poznań (3-2) wyraźnie się poprawiły, ale niemal wszyscy, łącznie z trenerem Nowakiem, są bardzo powściągliwi przed meczem w Pucharze Polski z Puszczą. - Puszcza przegrała u siebie z Chojniczanką i zremisowała z Bytovią, ale my przede wszystkim musimy myśleć o sobie, jeżeli chcemy wygrać. Musimy pokazać w tym meczu swoje walory i dlatego koncentrujemy się głównie na sobie. Nie jesteśmy pewniakami do awansu. Na pewno w Niepołomicach będziemy od pierwszych minut bardzo mocno walczyć, bo chcemy awansować do kolejnej rundy - powiedział trener Miedzi. Legniczanie nie mieli wiele czasu na regenerację i przygotowania do meczu z Puszczą, bo swój ligowy pojedynek z Lechem rozgrywali w niedzielę. Nowak zapewnił, że nie będzie to jednak miało wpływu na poczynania jego podopiecznych w czwartkowym starciu w Niepołomicach. - Mecz pucharowy jest teraz najważniejszy. Musimy tam zagrać równie dobre zawody, jak pierwszą połowę z Lechem Poznań. Chcemy to powtórzyć, ale tym razem w całym meczu, bo naszym celem jest zwycięstwo i awans. W żadnym meczu nigdy nie jest łatwo i na pewno z Puszczą też nie będzie łatwo. Wierzymy jednak w swoje umiejętności oraz możliwości i wierzymy w wygraną - skomentował Nowak. Szkoleniowiec beniaminka ekstraklasy przyznał, że będzie w czwartek miał wszystkich zawodników do dyspozycji, także Grzegorza Bartczaka, który w spotkaniu z Lechem z powodu urazu musiał zejść z boiska zaraz na początku drugiej połowy. - Grzesiu od dwóch dni normalnie trenuje. Na szczęście to było tylko silne stłuczenie i nic poważnego się nie stało. Jest gotowy na jutro i być może wybiegnie na boisko - dodał. Do tej pory Miedź z Puszczą grała cztery razy i ani razu nie schodziła z boiska pokonana. W sezonie 2013/14 dwa razy legniczanie wygrali (4-1 i 3-0), a w poprzednich rozgrywkach dwa razy padł remis (2-2 i 1-1). W następnej ligowej kolejce Miedź zmierzy się na wyjeździe z Piastem Gliwice, ale Nowak zaznaczył, że nie zamierza oszczędzać piłkarzy i dla niego liczy się na tę chwilę tylko pojedynek z Puszczą. - Dziś śniły mi się tylko Niepołomice. Nie myślę o meczu z Piastem, bo jest do niego jeszcze kilka dni. Moje myśli na razie odbiegają daleko od Gliwic. Dla mnie to jest jakiś kosmos te kilka dni do meczu z Piastem. Żyjemy tylko meczem z Puszczą - zapewnił. Początek meczu Puszcza - Piast w czwartek o godz. 16.15.