Od dłuższego czasu z łódzkiego klubu płyną przeważnie przykre wieści dla kibiców. ŁKS zmaga się z problemami finansowymi i nie płaci zawodnikom na czas, ale jak zapewnia prezes Tomasz Salski wkrótce ma pojawić się światełko w tunelu. Także kibice nawołują się do wsparcia klubu i zachęcają, że do kupowania biletów, nawet gdy ktoś ma już karnet. Chcą w taki sposób pomóc ŁKS. Trener ŁKS mówi tylko o piłce nożnej - Jesteśmy skoncentrowani na piłce nożnej, na to mam wpływ na trening i przygotowanie do meczu - ucieka od odpowiedzi o kłopoty finansowe Kibu Vicuna, trener ŁKS. - Będę rozmawiał tylko o piłce nożnej, a nie o innych rzeczach, na które nie mamy wpływu. Kiedy trenujemy, kiedy gramy, jesteśmy skoncentrowani w stu procentach - zapewnia. - Skupiamy się na trenowaniu i wierzę, że sytuacja szybko się unormuje. Liczę, że kibice w takim trudnym momencie będą nas jeszcze mocniej wspierać - dodał Samu Corral, napastnik ŁKS. Piłkarze ŁKS wracają do zdrowia Zespół dotknęła plaga kontuzji, co widać też po wynikach. Drużyna trenera Vicuni u siebie nie wygrała od 8 sierpnia. A właściwie to zwyciężyła w Łodzi 26 września Sandecję, ale ze względu na budowę stadionu w Nowym Sączu, to rywale byli gospodarzem meczu. Łodzianie lepiej spisują się na wyjazdach - tam zdobyli 13 ze wszystkich 17 punktów. Teraz dwa tygodnie pauzowali, bo mecz z Chrobrym został przełożony. To pozwoliło im spokojnie potrenować i poprawiła się sytuacja kadrowa. Rozegrali też sparing z Lechem Poznań, ale przegrali aż 1:5. Od pierwszej minuty może zagrać Corral, który leczył się od lutego. Ostatnio zagrał kilka minut w pierwszej drużynie, a także połowę w trzecioligowych rezerwach i zdobył dwa gole (ŁKS przegrał 2:4 z Legionovią). - Z każdym dniem czuję się lepiej i mam nadzieję, że szybko wrócę do formy. Czas pracuje na moją korzyść, ale moją najlepszą wersję zobaczycie w drugiej rundzie - przyznał Corral. - Arka jest mocnym zespołem, ale wierzę, że już nie będziemy przegrywać u siebie. Musimy od początku kontrolować mecz. Lider ŁKS objęty planem Trener pod uwagę może też brać Stipe Juricia, Maksymiliana Rozwandowicza i Nacho Monsalve, a specjalnym planem objął lidera zespołu Pirulo, który nie wystąpił w sparingu. - Po meczu z Zagłębiem Sosnowiec chcieliśmy dać mu dwa tygodnie przygotowań. Ważniejszy był dla nas mecz z Arką niż mecz kontrolny z Lechem - stwierdził trener Vicuna. - Są piłkarze, którzy wciąż się rehabilitują jak Kamil, a także którzy potrzebują nieco więcej czasu: Piotr Janczukowicz, Adam Marciniak czy Jan Sobociński. Michał Trąbka także nie będzie dostępny w tym spotkaniu. ŁKS kontra ofensywna Arka W niedzielę ŁKS czeka trudne zadanie. Arka jest w formie - wygrała z Puszczą Niepołomice (2:0), GKS Jastrzębie (5:1) i zremisowała z wiceliderem Koroną Kielce. W tabeli wyprzedza ŁKS o trzy punkty. - To dla nas bardzo ważny mecz, zwłaszcza po porażce z Zagłębiem Sosnowiec potrzebujemy trzech punktów. Jesteśmy przygotowani - zapewnia trener Vicuna. - Arka to bardzo ofensywna drużyna. W ataku mają Macieja Rosołka i Karola Czubaka, a w formie jest też pomocnik Hubert Adamczyk. ŁKS - Arka Gdynia: transmisja Mecz ŁKS z Arką mozna obejrzeć w Polsacie Sport i Polsacie Go Box. Początek transmisji o godz. 12:30.AK