Chodzi przede wszystkim o sprawę Tomasz Hajty, który odchodząc z zespołu Henryka Kasperczaka zadeklarował, że nie wystąpi przeciwko swojemu zespołowi. Wbrew zapowiedziom, wielokrotny reprezentant Polski wyszedł na boisko i w dużym stopniu przyczynił się do zwycięstwa ŁKS-u. Włodarze klubu z południa Polski zapowiedzieli więc, że cała sprawa zakończy się w sądzie, bowiem domagają się 100 tys. zł. Hajto jednak nie ma zamiaru płacić ani złotówki argumentując, że Górnik pozbawia go wykonywania zawodu. Były gracz Schalke 04 nie musi się martwić o swoją kieszeń, gdyż nowy współwłaściciel klubu Grzegorz Klejman zapowiedział, że w razie, gdy Hajto przegra rozprawę, wyłoży całą sumę pieniędzy za niego.