Piłkarze i kibice "Pasów" mają świeżo w pamięci dramatyczną obronę przed degradacją z ubiegłego sezonu, tymczasem jeszcze się na dobre nie rozkręcił nowy, a Cracovia znowu ostatnia. Trener Jurij Szatałow może stracić posadę po tej porażce, Przemeblowany kadrowo, a także odbudowany mentalnie przez Michała Probierza ŁKS przeważał w I połowie. Co takiego zrobił w tak krótkim czasie Probierz? Na całodziennych zgrupowaniach w Gutowie Małym scementował ekipę. Dokonał też zmian w składzie - odsunął Macieja Bykowskiego, a do ataku posłał grającego w pomocy dotychczas Marka Saganowskiego. ŁKS nie ryzykował frontalnych ataków, ale stwarzał lepsze sytuacje. Jak tą sam na sam z bramkarzem Sebastiana Szałachowskiego, którego zatrzymał Wojciech Kaczmarek. Łodzianie wyszli na prowadzenie po dobrze rozegranym rzucie wolnym. Saganowski piętą wycofał do Marcina Kaczmarka, który dośrodkował na siódmy metr, gdzie do siatki zagłówkował Antoni Łukasiewicz. Przy biernej postawie Mateusza Żytki. W całej I połowie "Pasy" przeprowadziły zaledwie jedną składną akcję, po której Andraż Struna nie posłał piłkę obok słupka długiego rogu (42. min). Chwilę wcześnie z 10 m nad poprzeczką strzelał Saidi Ntibazonkiza, który do gry tak naprawdę zabrał się w II połowie. Saidi walczył, biegał, ale w swych działaniach był osamotniony. Dopiero po pojawieniu się na boisku Andrzeja Niedzielana, Cracovia miała drugiego szybko biegającego piłkarza w składzie. Koen van der Biezen przegrywał nawet górne pojedynki, w których miał zapewnić przewagę "Pasom", a kompletną klapą zakończył się debiut w Cracovii Izraelczyka Tamira Kahlona. Cracovia ma jeden wielki problem - brak rozgrywającego. Pod nieobecność pauzującego za czerwoną kartkę Aleksandrou Suvorova odpowiedzialność za konstruowanie ataków próbował wziąć na siebie Mateusz Bartczak, który jest jednak defensywnym piłkarzem. Na dodatek w niedzielę był słabo dysponowany, miał sporo niecelnych podań do najbliższej stojących partnerów. ŁKS po przerwie już się nie wysilał, tylko umiejętnie kradł czas. Przy rzutach rożnych, po faulach. A i tak był bliski zdobycia drugiej bramki, jednak "Sagan" najpierw kopnął z 10 m obok słupka, a później, z bliska główkował między nogi W. Kaczmarka, który zdołał obronić. Najlepszą szansę do uzyskania wyrównującej bramki zmarnował Mateusz Żytko, który po akcji Ntibazonkizy nie trafił na bramkę z 15 m. Po meczu powiedzieli: Michał Probierz (trener ŁKS): "Od kiedy tylko zostałem trenerem, nastawiałem zawodników, że czeka nas w Krakowie bardzo ciężki mecz. Wiedziałem, że musimy poprawić grę defensywną i temu poświęciłem cały mikrocykl treningowy. Do 60. minuty nasza gra wyglądała nieźle. Potrafiliśmy utrzymywać się przy piłce, wyprowadzać kontrataki. Potem mecz miał taki przebieg, że ostatecznie nasze zwycięstwo jest szczęśliwie. Cracovia miała bowiem kilka okazji, po których powinna zdobyć gola. Chciałem to zwycięstwo zadecydować mojemu ojcu, który miał dwa dni temu urodziny, a jest obecnie ciężko chory". Jurij Szatałow (trener Cracovii): "Nie zagraliśmy tak jak zakładaliśmy, szczególnie w pierwszej połowie. Dopiero po stracie bramki zespół grał odrobinkę lepiej. Bardzo słabo zagrała dziś nasza druga linia. Nie potrafiliśmy wymienić kilku podań, mieliśmy wiele niewymuszonych strat." <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-polska-ekstraklasa,cid,3,sort,I">Wyniki, strzelcy bramek, składy, terminarz i tabela Ekstraklasy</a> 6. kolejka T-Mobile Ekstraklasy Cracovia - ŁKS 0-1 (0-1) Bramka: 0-1 Łukasiewicz (31. głową z podania M. Kaczmarka). Cracovia: Wojciech Kaczmarek - Andraz Struna, Mateusz Żytko, Arkadiusz Radomski, Krzysztof Nykiel - Aleksejs Visnakovs (67. Bartłomiej Dudzic), Mateusz Bartczak, Tamir Cahalon (60. Andrzej Niedzielan), Sławomir Szeliga (71. Vladimir Boljevic), Saidi Ntibazonkiza - Koen van der Biezen. ŁKS: Pavle Velimirovic - Artur Golański (67. Marcin Smoliński), Michał Łabędzki, Piotr Klepczarek, Marcin Kaczmarek - Agwan Papikyan (67. Cezary Stefańczyk), Mladen Kascelan, Antoni Łukasiewicz, Sebastian Szałachowski (60. Robert Szczot) - Marek Saganowski, Marcin Mięciel. Sędzia: Paweł Gil (Lublin). Żółta kartka - Cracovia: Mateusz Żytko, Koen van der Biezen, Krzysztof Nykiel, Saidi Ntibazonkiza. ŁKS Łódź: Piotr Klepczarek, Mladen Kascelan, Marek Saganowski. Widzów 10˙084. <a href="http://nazywo.interia.pl/relacja/cracovia-lks-lodz,2846">Zobacz zapis relacji na żywo</a>