Na zajęciach była także grupa zawodników Młodej Legii. Treningów nie wznowił jeszcze bramkarz Jan Mucha. Z Krzysztofem Dowhaniem trenowali więc tak jak ostatnio Wojciech Skaba i Kostiantyn Machnowskyj. Na początku zajęć była tradycyjna przebieżka i rozciąganie. W tym czasie trenerzy Jan Urban, Lucjan Brychczy oraz Jacek Magiera rozgrywali między sobą mecz w piłkarską wersję curlingu. Zawody polegały na umieszczeniu piłki jak najbliżej linii. Bezkonkurencyjny okazał się najstarszy z trenerów. Pan Lucjan dwa razy tak kopnął piłkę, że ta zatrzymała się idealnie na linii. Następnie piłkarze zostali podzieleni na dwie grupy, zawodnicy którzy grali we wczorajszym meczu truchtali wokół murawy, zaś pozostali mieli ćwiczenia biegowe. Od tego momentu indywidualnie z trenerem Brychczym po raz pierwszy w tym roku ćwiczył Sebastian Szałachowski. Następnie zawodnicy rozegrali miedzy sobą mecz. Gole zdobywał w nim Takesure Chinyama, co oznacza że po kontuzji u najskuteczniejszego strzelca Legii nie ma już śladu.