Trener Czesław Michniewicz postanowił oszczędzić swoich najlepszych piłkarzy na środowy rewanż w 2. rundzie eliminacji Ligi Mistrzów z Florą Tallin. W ten sposób na ławce znaleźli się m.in. Filip Mladenović, Josip Juranović, Luquinhas, czy Tomasz Pekhart. W kadrze meczowej nie zmieścił się z kolei Mahir Emreli.Przeciwko Wiśle Płock nie mógł też zagrać Bartosz Kapustka. Pomocnik Legii, podczas ekspresyjnej radości po bramce w meczu z Florą, uszkodził więzadło krzyżowe przednie w prawym kolanie. Klub poinformował, że piłkarz wróci do gry za ok. 8-9 miesięcy.Piłkarze Legii wspierają swojego kolegę. Na rozgrzewkę przed dzisiejszym meczem wyszli w koszulkach z napisem "Kapi. Jesteśmy z Tobą!"Kontuzjowany jest także Cezary Mistrza. Młody bramkarz rozbił nos w meczu o Superpuchar Polski z Rakowem Częstochowa. Dlatego dziś w bramce zagrał Kacper Tobiasz. Poza nim na boisku znaleźli się m.in. Kacper Skibicki, Maciej Rosołek, czy Jakub Kisiel. Z etatowych piłkarzy pierwszego składu, od początku, zagrał tylko Bartosz Slisz. Wisła Płock grała ambitnie, ale Muci dał wygraną Legii Jednak w tym eksperymentalnym składzie Legia bardzo dobrze sobie poradziła. Podopieczni Czesława Michniewicza potrzebowali chwili na zgranie, dlatego początek należał do Wisły Płock. Najlepszą sytuację, w 14. minucie, miał Patryk Tuszyński. Napastnik "Nafciarzy" uderzał głową z ostrego kąta. Piłka zmierzała w stronę dalszego słupka, ale z linii bramkowej futbolówkę wybił Maik Nawrocki.Legia z każdą chwilą grała coraz lepiej i w 28. minucie objęła prowadzenie, po golu Ernesta Muciego. Albańczyk popisał się pięknym trafieniem z dystansu.Po tym golu drużyna mistrza Polski kontrolowała grę. Jednak płocczanie zacięcie walczyli co najmniej o wyrównanie. W 50. minucie technicznie uderzał Mateusz Szwoch, ale piłka minimalnie minęła bramkę.W 68. minucie Muci mógł strzelić drugiego gola. Był niepilnowany i nabiegał na piłkę zagraną z prawej strony, ale uderzył niecelnie.W końcówce Legia drżała o wynik. Rywale naciskali. W 88. minucie ładnie uderzał Radosław Cielemięcki. Bez szans był Tobiasz, ale uratowała go poprzeczka.Więcej szans Wisła już nie miała i musiała uznać wyższość rywali. Legia, mimo że grała rezerwowym składem, wygrała w miarę pewnie. Została liderem PKO Ekstraklasy i może skoncentrować się na międzynarodowej rywalizacji. Legia Warszawa - Wisła Płock 1-0 (1-0) Bramka: 1-0 Muci (28.) Żółte kartki - Legia Warszawa: Maik Nawrocki, Artur Jędrzejczyk. Wisła Płock: Dusan Lagator. Sędzia: Damian Kos (Gdańsk) Legia Warszawa: Kacper Tobiasz - Kacper Skibicki (76. Artur Jędrzejczyk), Lindsay Rose, Maik Nawrocki, Joel Abu Hanna (81. Filip Mladenović) - Bartosz Slisz (56. Josip Juranović), Jakub Kisiel, Ernest Muci (80. Luquinhas) - Josue , Rafael Lopes, Maciej Rosołek (80. Tomas Pekhart). Wisła Płock: Krzysztof Kamiński - Damian Zbozień, Jakub Rzeźniczak, Anton Krywociuk, Piotr Tomasik - Damian Rasak, Dusan Lagator (46. Dominik Furman), Mateusz Szwoch (65. Marko Kolar), Rafał Wolski (78. Luka Susnjara) - Dawid Kocyła (78. Radosław Cielemęcki), Patryk Tuszyński (72. Damian Warchoł)MP Najnowsze informacje z igrzysk olimpijskich - <a href="https://sport.interia.pl/raporty/raport-tokio-2020/aktualnosci?utm_source=raport&utm_medium=raport&utm_campaign=raport" target="_blank">Sprawdź</a>