Michalski pozytywnie ocenił piątkowe losowanie Ligi Europejskiej w Monako. - Legia znalazła w przyjaznej grupie z wielkimi szansami na awans do fazy pucharowej - powiedział były piłkarz warszawskiego zespołu. - Legia wolałaby rywalizować w Lidze Mistrzów, ale w tych rozgrywkach na łatwą grupę nie można liczyć. W Lidze Europejskiej poprzeczka zawieszona jest znacznie niżej i mistrzowie Polski nie powinni narzekać na losowanie. Znaleźli się w przyjaznej grupie, z wielkimi szansami na awans do fazy pucharowej. Wiele osób być może uzna, że warszawski zespół może okazać się najlepszy w tej stawce, ale ja z zadowoleniem przyjmę także zajęcie drugiej pozycji - dodał Michalski. Były pomocnik Legii i Widzewa Łódź uważa, że wszystkie drużyny grupy L są w zasięgu polskiego zespołu, aczkolwiek najtrudniejszym rywalem będzie czwarta ekipa ligi tureckiej poprzedniego sezonu Trabzonspor. - Ruch Chorzów pokazał, że z Metalistem Charków spokojnie można nawiązać wyrównaną walkę. Z kolei losowany z ostatniego koszyka zespół KSC Lokeren na razie dość przeciętnie radzi sobie w lidze belgijskiej - ocenił. Wychowanek Stoczniowca Gdańsk zadowolony jest z postawy Legii w meczach ostatniej rundy eliminacji LE z kazachskim FK Aktobe. - Warszawianie zrobili to, co do nich należało, czyli spokojnie wywalczyli awans do fazy grupowej. Co prawda prowadząc w czwartkowym spotkaniu 2:0 stracili koncentrację i grali już na totalnym luzie, dzięki czemu rywale trochę ich przycisnęli, niemniej ten słabszy fragment nie może obniżyć dobrej ocenę za oba mecze - stwierdził. 28-krotny reprezentant Polski przekonuje także, że protesty warszawskich kibiców nie mają sensu. Przed rozpoczęciem czwartkowego meczu wywieszony został transparent przedstawiający... świnię w krawacie na tle logo UEFA, z kartką: "6<1", a pod nim umieszczono napis "Because football doesn't matter. Money does" (piłka nożna nie ma znaczenia, a mają pieniądze). Na trybunie zapłonęły również race. - Z UEFA się nie wygra, a otwarta walka z europejską federacją ponownie obróci się niebawem przeciwko Legii. Drastyczne kary w postaci wykluczenia z rozgrywek Ligi Europejskiej z pewnością nie zostaną nałożone, ale konsekwencji w postaci zamknięcia części stadionu bądź finansowej sankcji należy się niestety spodziewać - podsumował Radosław Michalski. <a href="http://sport.interia.pl/forum/legia-w-grupie-l-ligi-europejskiej-tematy,dId,2493890">Jak widzisz szanse Legii na wyjście z grupy?</a>