Jeśli po rozegraniu 17 kolejek ekstraklasy stołeczny zespół będzie miał realną szansę na zdobycie mistrzostwa Polski, to drużyna zostanie doinwestowana, a trener Jan Urban nie będzie musiał obawiać się o swoją pracę. W przeciwnym wypadku w Legii może dojść do rewolucji. I nie chodzi jedynie o trenera, ale i piłkarzy. Gra idzie o dużą stawkę, bo na przełomie maja i czerwca przyszłego roku oddane do użytku zostaną trzy z czterech trybun rozbudowywanego stadionu, na których będzie mogło zasiąść 27 tys. widzów. Sukces sportowy zapełniłby obiekt. Naturalnym krokiem po oddaniu do użytku nowoczesnego stadionu jest walka o Ligę Mistrzów, lecz podstawowym warunkiem jest zdobycie mistrzostwa Polski. Tymczasem po dziewięciu kolejkach Legia ma najmniej straconych goli w lidze (zaledwie trzy) i zajmuje trzecie miejsce, ale do prowadzącej Wisły Kraków traci aż osiem punktów. Taką stratę nie będzie łatwo odrobić.