Przed Legią Warszawa niezwykle trudne okienko transferowe. Trener Aleksandar Vuković i nowy dyrektor sportowy Jacek Zieliński muszą przewietrzyć szatnię mistrzów Polski, aby do nadchodzącej rundy wiosennej klub ze stolicy podszedł z nową energią i powalczył o utrzymanie w Ekstraklasie. A to zwiastun nadchodzących transferów. Według informacji Interii, priorytetem Vukovicia i Zielińskiego będą Polacy: ci występujący w Ekstraklasie, i ci chcący wrócić do Polski po zagranicznych wojażach. Jak ustaliliśmy, jednym z takich zawodników jest Paweł Wszołek z Unionu Berlin, który jeszcze zimą może wrócić na Łazienkowską. Paweł Wszołek może wrócić do Legii Według naszych ustaleń, zawodnik Unionu odwiedził Łazienkowską podczas niedawnego meczu z Zagłębiem Lubin, który był kolejnym debiutem trenera Vukovicia. To właśnie wtedy w głowach działaczy zrodził się pomysł, aby Wszołka, który reprezentował Legię przez dwa sezony, ściągnąć ponownie do Warszawy. Szczególnie, że piłkarz ma olbrzymie problemy z grą w Bundeslidze. W tym sezonie... nie rozegrał w niej nawet jednego meczu. Szansa na taki transfer jest więc spora, bo również zawodnik poszukuje nowej przystani. Co może stanąć na drodze? Jak zwykle - pieniądze. Niemcy za niegrającego skrzydłowego i tak oczekują pewnej sumy. A Legia do wydawania pieniędzy nie jest skora. Sprawa pozostaje jednak otwarta. Gwiazda Ekstraklasy, rezerwowy w Niemczech Wszołek piłkarzem Legii był w latach 2019-2021. Wcześniej reprezentował barwy Polonii Warszawa, Sampdorii Genua, Hellasu Verona i Queens Park Rangers. To właśnie z Anglii wrócił do Ekstraklasy. Latem podpisał kontrakt z Unionem, ale w niemieckim klubie nie dał sobie rady. W Bundeslidze nie zadebiutował do tej pory, a jedyny mecz - a dokładnie 17. minut - zanotował w spotkaniu Pucharu Niemiec przeciwko SV Waldhof Mannheim. Sebastian Staszewski, Interia