INTERIA.PL: Za wami ponad dwutygodniowe urlopy, ale wiemy, że nie miałeś zbyt wiele czasu na odpoczynek. Miroslav Radović (piłkarz Legii Warszawa): - To prawda. Strasznie szybko zleciało. W ogóle nie poczułem tego, że są wakacje. Podczas wolnego w Serbii miałem mnóstwo załatwiania, bo brałem z żoną ślub kościelny. Połączyliśmy go razem z chrzcinami. Wcześniej mieliśmy już ślub cywilny. Czasu na świętowanie jednak nie było. Mieliśmy wyjątkowo krótkie urlopy, chyba najkrótsze odkąd jestem w Polsce. Przyznam szczerze, że nie udało mi się porządnie odpocząć. Dziś wznowiliście treningi. Jak wrażenia? - Nie ma wielu nowych zawodników. Ale od jutra będzie z nami nowy napastnik (Arkadiusz Piech - przyp. red). Czas nagli, bo już za miesiąc zaczynamy poważne granie. Arkadiusz Piech to transfer na Ligę Mistrzów? - Każdy zawodnik, który przyjdzie jest ważny. To czy będzie wzmocnieniem, okaże się w najbliższym czasie. W polskiej lidze radził sobie nieźle. Życzę mu, aby szybko się u nas zaaklimatyzował, a z naszej strony mogę obiecać, że zrobimy wszystko, aby ułatwić mu adaptację w nowym otoczeniu. Sprowadzenie Piecha oznacza, że wracasz na prawe skrzydło? - Nie ma takiej możliwości. Zostaję w ataku, bo tam czuję się najlepiej. Czujesz na sobie większą presję? Za Tobą znakomity sezon, byłeś zdecydowanie najlepszym piłkarzem Legii. Teraz wszyscy od Ciebie będą wymagać, żebyś znów prowadził Legię do zwycięstw. - Presja jest cały czas. Kibice wymagają od nas tego, aby pokazać się z dobrej strony w Europie. O nasze występy w Ekstraklasie jestem spokojny. Na własnym podwórku będziemy dominować jeszcze przez parę lat. Niedługo losowanie II rundy eliminacji Ligi Mistrzów. Z kim chciałbyś zagrać? - Nie ma łatwych rywali. Niezależnie, kogo wylosujemy, będzie bardzo ciężko. Musimy zrobić wszystko, żeby być chociaż o krok bliżej Ligi Mistrzów niż przed sezonem. Wierzysz w to, że Legia będzie pierwszym polskim klubem, który awansuje do Ligi Mistrzów po osiemnastu latach przerwy? - Tak, wy też musicie wierzyć. Jestem pewny, że jeśli szansa będzie blisko, to ją wykorzystamy. Wiara jest mocniejsza niż przed rokiem? - Wiele razy powtarzałem, że gdybyśmy w eliminacjach grali takim składem, jak w lidze to byśmy awansowali. Trener Berg zapowiedział dziś po raz kolejny, że nie wyobraża sobie, aby ktokolwiek z najważniejszych piłkarzy odszedł. - Czytałem w Internecie, że interesuje się mną PAOK Saloniki, ale żadnych rozmów nie było. Na razie nie ma żadnego tematu. Rozmawiał Krzysztof Oliwa