- Pazdan z Termaliką nie zagra, bo ze zgrupowania reprezentacji Polski wrócił z kontuzją i nie wiem, jak długo będzie pauzował. Może to być tydzień, a mogą nawet trzy - przyznał na konferencji prasowej Besnik Hasi, trener Legii. Brak Pazdana jest dla mistrzów Polski olbrzymim osłabieniem. Wychowanek Hutnika Kraków to czołowy defensor nie tylko Ekstraklasy, ale też reprezentacji Polski. Bez niego w spotkaniu z Kazachstanem Polacy popełniali olbrzymie błędy i w eliminacjach mistrzostw świata tylko zremisowali 2-2. Równie ważnym ogniwem Pazdan jest w Legii. To od niego układanie defensywy rozpoczynają kolejni trenerzy, ale teraz zadanie Hasi będzie miał trudniejsze od poprzedników. Nie dość, że na razie nie może liczyć na Pazdana, to jeszcze pod koniec okna transferowego Legia sprzedała do Girondis Bordeaux drugiego podstawowego stopera - Igora Lewczuka. Ale to nie koniec osłabień, bo w porównaniu do minionego sezonu w drużynie nie ma już Tomasza Brzyskiego (Legia wystawiła go na sprzedaż i trafił do Cracovii), Artura Jędrzejczyka (wrócił do Krasnodaru), a Jakub Rzeźniczak ostatnio popełnia błąd za błędem. W tej sytuacji Hasi musi liczyć na pozyskanych Macieja Dąbrowskiego i Jakuba Czerwińskiego, który w Niecieczy ma szanse na debiut. - Czerwiński ma zastąpić Igora Lewczuka, robi dobre wrażenie na treningach - podkreśla Hasi. W Niecieczy nie zagra również Kucharczyk, który od pewnego czasu grał na środkach przeciwbólowych. Spotkanie w sobotę o godz. 20.30. Z kolei Borussię Dortmund Legia podejmuje w środę, a dwa tygodnie później zmierzy się w Lizbonie ze Sportingiem.