<a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-S-polska-ekstraklasa,cid,3,sort,I" target="_blank">Ekstraklasa - sprawdź wyniki, terminarz, tabelę</a>Piłkarz nie gra od maja poprzedniego roku. Kilka razy próbował wrócić na boisko, ale były to falstarty. Ból był na tyle duży, że Vrdoljak musiał znów udać się do lekarza, a nie na ligowy mecz. Sprawa nieobecności zawodnika utrzymuje się od blisko roku, a w Legii Warszawa była do tej pory owiana tajemnicą. Zdaniem "Przeglądu Sportowego" na konsultacji we Włoszech piłkarz usłyszał diagnozę, która brzmiała jak wyrok. Albo zerwie z profesjonalnym uprawianiem sportu, albo zostanie kaleką. Ale co tak naprawdę jest zawodnikowi? Vrdoljak cierpi na tak zwane kolano skoczka, czyli uszkodzenie więzadła rzepki. Jak czytamy w dzienniku, "kontuzja często bagatelizowana, ale gdy przejdzie w stan przewlekły, może zakończyć karierę. Jest trudna do wyleczenia. Bardzo często oznacza przejście na sportową emeryturę". Poza problemami z kolanem, piłkarzowi dochodzą kolejne kłopoty. Zdiagnozowano u niego też ekstremalnie szybki zanik mięśnia czworogłowego. Ostatnio w ciągu trzech dni stracił 1/3 jego objętości. Normą natomiast jest kilka tygodni. Inna sprawa, że Chorwat ma wątpliwości, czy leczenie w Legii Warszawa przebiegło prawidłowo. Lekarze ze stolicy jakiś czas temu operowali jego kolano, natomiast włoscy specjaliści podważają taką konieczność. Ich zdaniem kolano skoczka w zdecydowanej większości przypadków leczy się bezinwazyjnie. Vrdoljak trafił do Legii w 2010 roku za 800 tys. euro z Dinama Zagrzeb. Dla drużyny ze stolicy wystąpił w 127 ligowych meczach, w których strzelił 21 goli. Swego czasu był kapitanem zespołu.