Tydzień wcześniej Legia przegrała w Amsterdamie 0-1 po bramce Arkadiusza Milika. W pierwszej połowie zagrała jednak bardzo defensywnie. Po zmianie stron obraz gry uległ diametralnej zmianie i podopieczni Henninga Berga stworzyli sobie kilka groźnych sytuacji podbramkowych. - W tej rundzie Legia prezentuje przynajmniej dwie twarze. Jedna, to z Ekstraklasy i z pierwszej połowy w meczu z Ajaksem, a drugą jest ta po przerwie w Amsterdamie. W drugiej połowie tego meczu mistrzowie Polski pokazali zupełnie inne oblicze i ciekawy jestem, jakie zobaczymy w najbliższy czwartek. Jeżeli zaprezentują się tak, jak w drugiej części gry, to wyeliminują holenderski zespół. Należy jednak pamiętać, że pierwszy mecz i rewanż nigdy nie są takie same. Rywale będą teraz dużo mądrzejsi i skuteczniejsi w grze defensywnej. Jednak daję Legii duże szanse na awans - powiedział Jóźwiak. Tuż przed pierwszym meczem na jaw wyszła propozycja dla lidera Legii Miroslava Radovicia z chińskiego drugoligowca Hebei China Fortune. W efekcie Serb z polskim paszportem obejrzał to spotkanie z trybun, a we wtorek podpisał kontrakt. - To nie będzie miało większego znaczenia, bo Radović to już zamknięty rozdział. Siłą Legii jest kolektyw i na tym powinna opierać swoją grę. Irytuje mnie natomiast egoizm Orlando Sa, który często nie dostrzega lepiej ustawionych kolegów. Wszyscy się cieszą, kiedy strzela bramki. Gdyby jednak w większym stopniu miał na uwadze dobro zespołu, byłby bardziej akceptowany w drużynie. Nie można jednak zapominać o Marku Saganowskim, który również może dać wiele zespołowi - ocenił 14-krotny reprezentant Polski. W pierwszym meczu z Legią do podstawowego składu Ajaksu wrócił Milik i przełamał niemoc strzelecką trwającą od 10 grudnia. W niedzielnym spotkaniu ligowym z Willem II napastnik reprezentacji Polski również pojawił się w pierwszej "11" i zdobył gola, dzięki któremu jego zespół zremisował 1-1. - Arek to świetny piłkarz. Uważam, że Ajax to Milik i reszta drużyny. W pierwszym meczu miał jednak mało kontaktów z piłką. Oczywiście strzelił piękną bramkę, ale koledzy z drużyny powinni go bardziej wykorzystywać na boisku. Jeżeli jednak obrońcy Legii będą cały czas bardzo blisko niego i będą pilnowali jego "królewskiej" lewej nogi, to tym razem nie pokona Duszana Kuciaka. Z drugiej strony Ajax przy Łazienkowskiej będzie mógł grać z kontrataku, bo Legia ma straty do odrobienia - podkreślił Jóźwiak. Początek meczu Legia Warszawa - Ajax Amsterdam w czwartek o godz. 19. Zapraszamy na relację LIVE! Relacja LIVE dla urządzeń mobilnych