To dobra wiadomość dla Czesława Michniewicza, który jest ostatnio zmuszony operować bardzo wąską kadrą i w meczu z Rakowem dysponował tylko siedmioma rezerwowymi. Dłuższa przerwa Martinsa jeszcze bardziej skomplikowałaby niezbyt ciekawą sytuację zespołu, a byłaby tym gorszą wiadomością, że trenerowi w końcu udało się znaleźć ustawienie, w którym Portugalczyk może występować obok posiadającego status młodzieżowca Bartosza Ślisza. 31-letni Martins na początku sezonu był w Legii zaledwie rezerwowym, ale w ostatnim czasie wywalczył sobie miejsce w podstawowym warszawskiej drużyny. W sumie w tym sezonie Ekstraklasy zagrał w 12 spotkaniach, w których nie zaliczył jednak żadnego gola ani asysty. Zobacz Sport Interia w nowej odsłonie! <a href="http://www.sport.interia.pl/?utm_source=testlinkow&utm_medium=testlinkow&utm_campaign=testlinkow" target="_blank">Sprawdź</a>