Przed Legią pracowity okres - trzeba wzmocnić zespół, utrzymać skład z poprzedniego sezonu i przygotować się do walki o powtórny awans do Ligi Mistrzów, bo już 11 lipca czeka ich pierwszy mecz II rundy eliminacji Champions League z mistrzem Finlandii IFK Marienham. - Urlop był krótki, ale udało się wypocząć- powiedział Magiera. - Do Warszawy wróciłem w poniedziałek późnym wieczorem. Próbowałem też nie używać telefonu, który schowałem w sejfie. Po trzech dniach zobaczyłem jednak, jak dużo było nieodebranych połączeń. Ostatecznie musiałem oddzwaniać ukradkiem przed żoną. Niektóre telefony dotyczyły bardzo ważnych tematów klubowych. Najważniejsze, że jestem wypoczęty i z zadowoleniem przystępuję do pracy - powiedział Magiera, który niektóre z telefonicznych rozmów odbył z władzami klubu na temat planowanych transferów. - Mamy swoje cele transferowe i liczę, że uda nam się je zrealizować. Nie będę na razie mówił o nazwiskach.. Chcemy również, by pozostali z nami Guilherme i Vadis Odjidja-Ofoe. Ta sprawa powinna się wkrótce wyjaśnić. Najważniejszy transfer to oczywiście znalezienie skutecznego napastnika. Toczymy również rozmowy w kwestii zawodnika do środka pola. Przez najbliższe 2-3 dni na pewno nikt do nas nie dojedzie. Potrzebne jest porozumienie w kwestii kwot. Na pewno dołączy do nas Jarosław Niezgoda, ale mam nadzieję, że stanie się to jak najpóźniej. Kibicuję reprezentacji U-21 i wierzę, że mogą nadal awansować. Możliwe, że dołączy do nas po konfrontacji o Superpuchar z Arką Gdynia. Nie mamy wyznaczonego terminu zamknięcia kadry. Najważniejsze, by trafili do nas zawodnicy, którzy podniosą poziom zespołu. Na takiego piłkarza trzeba czasem poczekać - powiedział Magiera.Trener Legii wraz ze swoim sztabem rozpoczęli już obserwację i rozpracowywanie rywala w Lidze Mistrzów - IFK Marienham.- Nastroje po losowaniu są normalne. Niezależnie od tego, na kogo byśmy trafili, cel by się nie zmienił. Naszym obowiązkiem jest dobre przygotowanie i wygranie dwumeczu. Nie możemy myśleć, że samo się wygra, bo byłoby to zgubne. Przed nami mecze, które będą bardzo ważne - zaznaczył trener Legii. Zgrupowanie mistrzowie Polski rozpoczną w niepełnym składzie. Kadrowicze dojadą 26 czerwca. Guilherme w środę - taki zdołał sobie zarezerwować powrotny lot. W sumie - łącznie z wracającymi z wypożyczeń, młodzieżą z rezerw i kadrowiczami - Magiera będzie mieć do dyspozycji 37 piłkarzy. - Z każdym będę chciał porozmawiać, a potem, po treningach, zobaczymy co dalej. Chcemy pracować w Warce nad nowymi rozwiązaniami taktycznymi, ale będzie to inny obóz niż te, które były zimą w Hiszpanii. Mieliśmy krótkie urlopy - tylko sześć dni totalnej laby. Miro Radović i Michał Kucharczyk jadą z nami do Warki i będą stopniowo wprowadzani do zespołu po kontuzjach. Tak samo jest z Vamarą Sanogo i Tomkiem Jodłowcem, który doznał kontuzji na rozgrzewce w trakcie spotkania z Koroną. Nie wiadomo, co z Jakubem Szumskim, który miał złamany palec. Wkrótce dostanę raport medyczny i będę mądrzejszy - zakończył trener mistrzów Polski. Krzysztof Oliwa