Turgeman dołączył do Wisły w lutym tego roku - w ramach półrocznego wypożyczenia z Austrii Wiedeń - i z miejsca stał się wiodącym piłkarzem drużyny prowadzonej przez trenera Artura Skowronka. W dziewięciu meczach zdobył sześć bramek, walnie przyczyniając się do utrzymania "Białej Gwiazdy" w PKO Ekstraklasie. Wynik ten mógłby być znacznie bardziej okazały, gdyby nie złamanie kości śródstopia, przez które reprezentant Izraela przegapił siedem spotkań ligowych. Z powodu kontuzji zabrakło go także w meczu ostatniej kolejki z Arką Gdynia. Po zakończeniu sezonu Turgeman musiał zgodnie z umową wrócić do swojego macierzystego klubu, lecz w przyszłym sezonie wciąż może błyszczeć na boiskach Ekstraklasy. Tym razem jednak nie w barwach Wisły, a Legii Warszawa.