<a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-S-ekstraklasa-2016-2017-final-grupa-mistrzowska,cid,3,rid,2918,gid,935,sort,I" target="_blank">Lotto Ekstraklasa: wyniki, tabela, terminarz</a> <a href="http://sport.interia.pl/pilka-nozna/ekstraklasa/ranking" target="_blank">Ranking Ekstraklasy - kliknij!</a> - To był sezon pełen nauki, pokory, pracy. Pokazał, że trzeba cały czas pracować i że nie ma rzeczy niemożliwych - mówił na gorąco Magiera. Trener Legii był wyraźnie wzruszony po zwycięstwie i trząsł mu się głos. - To był znakomity czas pracy całego sztabu, żeby przekonać piłkarzy do naszych metod - mówił szkoleniowiec. Na pomeczowej konferencji, trener legionistów chwalił swoich zawodników i podkreślał, że klub zaliczył znakomity sezon.- Jestem dumny z tej drużyny, z każdego z zawodników. To nie była łatwa sprawa. Na pierwszej odprawie powiedzieliśmy sobie, że mamy mieć zakodowane, że walczymy o mistrzostwo. Ta drużyna grając w Lidze Mistrzów, a potem w Lidze Europy, potrafiła obronić mistrzostwo. To, co teraz czuję, to duma. Duma i jeszcze raz duma. Pokazaliśmy, że niemożliwe nie istnieje. Graliśmy w tym sezonie i ze zwycięzcą Ligi Mistrzów i z finalistą Ligi Europy. Ten tytuł moi zawodnicy będą pamiętać ten tytuł jak żaden inny - mówił Magiera. W ostatniej kolejce podopieczni Jacka Magiery bezbramkowo zremisowali z Lechią Gdańsk. Jagiellonia w swoim meczu też zanotowała remis z Lechem 2-2 i ostatecznie tytuł mistrza Polski trafił do Warszawy. Losy mistrzostwa ważyły się jednak do ostatnich minut spotkania w Białymstoku. - Mecz z Lechią to były w dużej mierze szachy. Kiedy u nas skończyło się spotkanie, w Białymstoku było jeszcze dziesięć minut i że trzy, cztery "zdrowaśki" trzeba było odmówić. Mecz do oglądania był taki sobie, ale kto to będzie pamiętał za kilka tygodni i miesięcy. Dziesięć minut nerwówki jeszcze nikomu nie zaszkodziło - komentował trener "Wojskowych". Legia w najgorszym momencie sezonu do lidera traciła 12 punktów. W ostatnich kolejkach "Wojskowi" zaliczyli jednak znakomita serię 15 meczów bez porażki i obronili mistrzowski tytuł.Krzysztof Oliwa