Zapraszamy na relację na żywo z meczu o Superpuchar Legia - Arka! Relacja na żywo dla urządzeń mobilnych Z Belgiem sytuacja jest doprawdy kuriozalna. Choć Legia wznowiła treningi 20 czerwca, Vadis do tej pory trenował z zespołem tylko raz. Później urodziło mu się dziecko, spóźnił się na samolot do Warszawy i był już o krok od odejścia do FK Krasnodar. Teraz znów jest w stolicy, ale nie wiadomo na jak długo. - Mogę odpowiedzieć w ten sposób: była moja zgoda, aby nie przyjeżdżał na zgrupowanie, z różnych powodów. Głównym powodem były narodziny dziecka. Potem miał przyjechać do Warszawy, wtedy kiedy zaczęliśmy treningi na swoich obiektach. Przyjechał, choć trochę spóźniony, i tego samego dnia rozmawialiśmy, jak to wszystko ma w najbliższych dniach wyglądać. Następnego dnia rano z nami trenował. Był uśmiechnięty i zadowolony, taki jakiego go zapamiętamy z poprzedniego sezonu. Była informacja o transferze do Krasnodaru, więc wyjechał do Austrii na badania i wrócił. Obecnie Vadis przechodzi badania, abyśmy wiedzieli, w jakim stanie jest po informacjach z Austrii i Rosji. Dziś nie będzie trenował, bo przechodzi drugi dzień badań - skomentował szkoleniowiec Legii. Magiera nie potrafił odpowiedzieć, czy najlepszy piłkarz poprzedniego sezonu będzie do jego dyspozycji w nadchodzących rozgrywkach. - Dla mnie najważniejsze jest, by taka informacja jak najszybciej została mi przekazana - czy Vadis zostaje i będzie mógł być brany pod uwagę przy ustalaniu składu w meczach mistrzowskich, czy będzie transferowany. To dla mnie klucz, co dalej robić i jak układać dalej zespół, czy na miejsce Vadisa brać innego zawodnika - dodał szkoleniowiec. W tym czasie na tapecie pojawiła się opcja ściągnięcia Mączyńskiego. Transfer z Wisły Kraków rozpalił do czerwoności media społecznościowe. Fani Białej Gwiazdy nie mogą zapomnieć "Mące", że przed kilkoma tygodniami w Canal+ zadeklarował, że nigdy nie przejdzie do Legii. Do tego sam piłkarz wielokrotnie podkreślał swoje przywiązanie do Wisły i Krakowa. Nawet jego login na Twitterze, z którego chętnie korzystał - @makatsw - jasno mówił o tym, z którą drużyną się utożsamia. Co ciekawe, w czwartkowe przedpołudnie Mączyński zmienił już swoją nazwę konta na popularnym portalu społecznościowym. Od teraz można go znaleźć, wpisując w @maka052987. Od czwartku piłkarz przechodził przy Łazienkowskiej testy medyczne. Dziś został ogłoszony piłkarzem Legii. Zapytany przez nas Magiera, czy piłkarz wytrzyma gorącą atmosferę związaną z jego transferem, unikał odpowiedzi. - O zawodniku Legii mogę wypowiadać się, gdy jest 100 proc. pewności, że nim będzie. Na razie Krzysztof Mączyński nie jest jeszcze naszym zawodnikiem. Jeżeli taka informacja zostanie przedstawiona przez dyrektora sportowego, to wtedy będę się do tego ustosunkowywał. Jak trafi do Legii, to będzie musiał walczyć o miejsce w składzie i udowodnić, że będzie lepszy od tych, którzy są obecnie. Rywalizacja jeszcze nikomu nie zaszkodziła, bo powoduje, że wszyscy wchodzą na wyższy poziom - skomentował szkoleniowiec. Mączyński jest pierwszym poważnym transferem Legii tego lata. Do tej pory drużynę wzmacniali powracający z wypożyczenia piłkarze z Jarosławem Niezgodą na czele. Z Ruchu został odkupiony także Łukasz Moneta. - Okienko transferowe jest otwarte do końca sierpnia. Będziemy chcieli, jak najszybciej zamknąć kadrę, ale czy i którzy zawodnicy zostaną ponownie wypożyczeni, zdecydujemy później. Nie chcę dopuścić do sytuacji, że teraz zdecydujemy się na oddanie któregoś z piłkarzy, a w lidze czy europejskich pucharach będziemy mieć problem z obsadą poszczególnych pozycji - zakończył trener mistrzów Polski. Krzysztof Oliwa Ekstraklasa: zobacz terminarz sezonu 2017/18!