To był drugi i przedostatni sparing warszawskiej drużyny na zgrupowaniu w Dubaju. W poprzednim, rozegranym niedługo po przylocie do Zjednoczonych Emiratów Arabskich, legioniści wygrali z miejscowym trzecioligowcem FC Liwią 8-0. Ale mimo skromniejszych rozmiarów zwycięstwa, to rezultat spotkania z Dynamem jest o wiele bardziej znaczący. Dynamo jest rywalem z górnej półki, grało w fazie grupowej obecnej edycji Ligi Mistrzów (w grupie z: Barceloną, Juventusem, Ferencvarosem), wiosną będzie walczyć w 1/8 finału Ligi Europy. Prowadzony przez uznanego trenera Mirceę Lucescu prowadzi w rozgrywkach ukraińskiej ligi z punktem przewagi nad Szachtarem Donieck. Legia nie odstawała od renomowanego przeciwnika. Szczególnie w pierwszej połowie, gdy grała teoretycznie lepszym składem, zaskakiwała niezłą grą, była bardziej dynamiczna, stwarzała dużo więcej sytuacji. Gole strzelał niezawodny Pekhart. Lider klasyfikacji strzelców Ekstraklasy (13 goli), w poprzednim meczu - z Liwią - zdobył cztery bramki, tym razem dwukrotnie pokonał bramkarza rywali. Czech pierwszego gola strzelił w swoim stylu, czyli głową. Podawał mu z rzutu rożnego Andre Martins, a Pekhart wyskoczył między dwóch bezradnych obrońców Dynama. Druga bramka padła z rzutu karnego podyktowanego po faulu Tomasza Kędziory właśnie na Pekharcie. Legia miała więcej okazji (Gvilia, Luquinhas), ale Dynamo też nie potrafiło wykorzystać stworzonych przez siebie sytuacji. Nieźle wypadli w tym meczu aktywni Bartosz Kapustka i Luquinhas, no i oczywiście Pekhart. Dobrą zmianę dał w drugiej połowie Bartosz Slisz i Artur Jędrzejczyk, który zapomniał o koszmarnym występie na koniec ubiegłego roku ze Stalą Mielec. To cenne zwycięstwo Legii, choć zawsze przy okazji sparingów pozostaje pytanie w jakiej fazie przygotowań był przeciwnik. Dynamo zagrało dopiero pierwszy mecz na zgrupowaniu w Dubaju, a do gry wraca dwa tygodnie później niż mistrzowie Polski. Są więc nieco w tyle za warszawskim zespołem. W czwartek Legia zagra z siódmy zespołem ligi rosyjskiej, uczestnikiem Ligi Mistrzów, FK Krasnodarem. W piątek mistrzowie Polski wracają do kraju. ok Legia Warszawa - Dynamo Kijów 2-0 (2-0) Bramki: 1-0 (Pekhart 29.), 2-0 (Pekhart 33. z karnego). Legia: Artur Boruc (46. Radosław Cierzniak) - Paweł Wszołek, Igor Lewczuk (46. Artur Jędrzejczyk), Mateusz Wieteska, Filip Mladenović (79. Nikodem Niski) - Kacper Skibicki 64. Mateusz Cholewiak), Andre Martins (46. Bartosz Slisz), Walerian Gvilia, Bartosz Kapustka, Luquinhas - Tomas Pekhart (46. Kacper Kostorz, 77. Rafael Lopes). Zobacz Interia Sport w nowej odsłonie.<a href="https://sport.interia.pl/?utm_source=testlinkow&utm_medium=testlinkow&utm_campaign=testlinkow" target="_blank">Sprawdź!</a>