Ofoe nie może dojść do porozumienia z "Wojskowymi" w prawie nowej umowy lub ewentualnego transferu. Belg pojawił się w ostatnich dniach w Warszawie, gdzie rozmawiał z prezesem Dariuszem Mioduski, ale panowie nie doszli do porozumienia. Piłkarz później poinformował na Twitterze, że wrócił do Belgi z powodu spraw rodzinnych. Zawodnik oczekiwał bowiem narodzin dziecka. - Vadis Odjidja-Ofoe jest naszym zawodnikiem, ma jeszcze przez rok ważny kontrakt. Belg wcześniej dostał zgodę, aby być dłużej w domu ze względu na narodziny dziecka. W takiej chwili powinien być z rodziną. Natomiast chcę dobrze przygotować drużynę do sezonu, jego również. Dlatego nie wyrażam zgody na to, aby dłużej był na urlopie - powiedział w rozmowie z portalem Legia.net Jacek Magiera. Trener odniósł się także do przedłużających się negocjacji z zawodnikiem. - Dziś dla mnie kluczowe jest to, czy Vadis będzie zawodnikiem Legii czy też nie. Jeśli tak, to super. Jeśli nie, to ja muszę to wiedzieć, aby wszystko poukładać tak, by drużyna funkcjonowała, jak należy - mówił. Ofoe na treningu z drużyną ma stawić się na treningu. Klub wysłał pismo do piłkarza, które wzywa go do stawienia się na treningu najpóźniej w tym terminie. - Nie jestem zły na Vadisa. Złość by była, gdyby miał przyjechać, a on by nie przyjechał. Takiej sytuacji nie było. Złości nie było, nie było czasu na takie przemyślenia. Patrzę przed siebie, patrzę na pozytywy. Robię wszystko, aby drużyna była przygotowana - przyznał Magiera.Belgiem poważnie ma interesować się Olympiakos Pireus. Klub chce zapłacić za piłkarza dwa miliony euro, co dla Legii ma być zbyt niską ofertą. Ofoe kontrakt z "Wojskowymi" ma do czerwca 2018 roku.