<a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-R-polska-ekstraklasa,cid,3,sort,I" target="_blank">Ekstraklasa - sprawdź wyniki, terminarz, tabelę</a> - Na stadionie Legii trwa festiwal piwa, może da pan piłkarzom małą dyspensę? - zagailiśmy na przedmeczowym briefingu Jacka Magierę. Odpowiedzi można było się spodziewać. "Na piwo przyjdzie czas po piątym czerwca i jeśli zdobędziemy mistrzostwo nie będę miał nic przeciwko, choć sam nie przepadam za tym trunkiem. Mistrzostwo Polski doskonale zbalansuje charakterystyczną goryczkę w złocistym trunku" - odparł pół żartem, pół serio trener legionistów. - Dla Lecha, tak jak dla każdej drużyny, która gra z Legią, są to wyjątkowe mecze. Trybuny będą wypełnione po brzegi, tak jak to miało miejsce w Białymstoku i Gdańsku. Do meczu podchodzimy poważnie, ale nie szczególnie - normalny mecz z dobrym przeciwnikiem. Wszystko podporządkowaliśmy w tym tygodniu temu, aby dobrze przygotować się na niedzielę - wyjaśnił Magiera. Nie wiadomo, na kogo postawi Magiera w ataku warszawiaków. Po odejściu Nikolicia i Prijovicia a także fatalnej dyspozycji ich nominalnych następców, do gry z przodu przekwalifikowany zostanie prawdopodobnie Michał Kucharczyk. - "Kuchy" zawsze był dla mnie napastnikiem, który jednak rzadko dostawał szansę gry na tej pozycji - dodał dyplomatycznie trener. Mecz z Lechem rozpocznie się w niedzielę o 18:00 przy ul. Bułgarskiej. Oba kluby sąsiadują ze sobą w tabeli. Druga Legia ma o dwa punkty więcej od swoich rywali. AD