<a href="http://nazywo.interia.pl/relacja/legia-warszawa-gornik-zabrze,2412">Zobacz zapis relacji na żywo z tego meczu!</a> Dla podopiecznych Macieja Skorży było to czwarte zwycięstwo z rzędu, trzecie w lidze plus jedno w 1/8 finału Pucharu Polski. W tabeli Ekstraklasy legioniści wyprzedzili niedzielnego rywala i z dorobkiem 18 punktów zajmują czwarte miejsce. Spotkanie Legii z Górnikiem nie stało na najwyższym poziomie. Prowadzenie objęli w nim zabrzanie. W 53. minucie Adam Danch podał na lewą stronę do Marcina Wodeckiego, który minął Jakuba Rzeźniczaka i dośrodkował w pole karne. Lecącej piłki nie przejął Konstantyn Machnowskij i ta trafiła do Daniela Sikorskiego, który zdołał wepchnąć ją do siatki. Legia osiągnęła przewagę, ale długo nie mogła zmienić niekorzystnego rezultatu. Wreszcie w 88. minucie z rzutu wolnego dośrodkował Tomasz Kiełbowicz, a uderzeniem głową Adama Stachowiaka pokonał Miroslav Radović. Serb już wcześniej miał bardzo dobrą okazję do zmiany wyniku, ale jego uderzenie po zagraniu podeszwą Michała Kucharczyka świetnie wybronił bramkarz Górnika. Gol Radovicia to nie był koniec emocji przy Łazienkowskiej. W 90. minucie kolejny rzutu wolny. Znowu podszedł do niego Kiełbowicz. Jego dośrodkowanie głową przedłużył Inaki Astiz, a rezerwowy Bruno Mezenga z bliska posłał piłkę do siatki. Brazylijczyka nie upilnował Tomasz Zahorski. To kolejny mecz Legii, w którym potrafi w końcówce odwrócić losy meczu. Tak samo było przecież w meczu z Cracovią, również zakończonym wynikiem 2-1, który też odbył się przy Łazienkowskiej. Z kolei Górnik nie tylko przegrał w niedzielę, ale stracił trzech piłkarzy. Adam Banaś, Michał Bemben i Aleksander Kwiek zobaczyli żółte kartki, które eliminują ich z gry przeciwko Polonii Bytom. Trener Górnika Zabrze Adam Nawałka: - Ta porażka bardzo boli. Straciliśmy dwa gole w ostatnich minutach i jest to dla nas trudne do przyjęcia. Musimy to jednak zaakceptować. Myślę jednak już o następnym meczu, ponieważ przed nim będę miał kłopot z zestawieniem zespołu. Kartki i kontuzje przetrzebiły drużynę i będziemy musieli sobie poradzić bez kilku podstawowych graczy. Ten zespół jest jednak w fazie budowy i mam nadzieję, że piłkarze nie spuszczą głów po tej porażce. Trener Legii Warszawa Maciej Skorża: - Potwierdziło się, że zespół, który wcześniej pokonał mistrza i wicemistrza Polski, jest świetnie zorganizowany. Łamaliśmy sobie zęby i nie potrafiliśmy sobie z tym poradzić. W pierwszej połowie chcieliśmy zmusić rywali do skomasowanej obrony, ale zupełnie nam to nie wychodziło. Strata bramki postawiła nas w trudnej sytuacji i postawiliśmy wszystko na jedną kartę. Na szczęście mamy Tomka Kiełbowicza, który ma świetnie ułożoną lewą nogę i zaliczył dwie asysty. - Cieszę się, że nie straciliśmy wiary w zwycięstwo i graliśmy do końca. To nie był dla nas łatwy mecz, bo wyraźnie nam nie szło. Tym większa satysfakcja ze zwycięstwa. Gra Miroslava Radovicia, Inakiego Astiza i Ariela Borysiuka zasługują na szczególne wyróżnienie. Wiem, że Dawid Janczyk zgłosił chęć gry w Legii, ale nic nie wiem o tym, że ma się pojawić na wtorkowym treningu. Bardziej spodziewałbym się Leo Messiego. Być może jednak Marek Jóźwiak, podejmie z Dawidem rozmowy. Legia Warszawa - Górnik Zabrze 2-1 (0-0) Bramki: Radović (88.), Mezenga (90.) - Sikorski (53.). Legia Warszawa: Kostiantyn Machnowskyj - Jakub Rzeźniczak, Inaki Astiz, Marcin Komorowski, Tomasz Kiełbowicz - Manu, Ivica Vrdoljak (62. Sebastian Szałachowski), Maciej Iwański (82. Bruno Mezenga), Ariel Borysiuk, Miroslav Radović - Michał Kucharczyk (90.+2 Artur Jędrzejczyk). Górnik Zabrze: Adam Stachowiak - Michał Bemben, Adam Banaś, Adam Danch, Mariusz Magiera - Marcin Wodecki (90. Michał Jonczyk), Adam Marciniak, Aleksander Kwiek, Michał Pazdan (46. Mariusz Jop), Tomasz Zahorski - Daniel Sikorski (79. Vladimir Balat). Sędziował Hubert Siejewicz (Białystok). Żółte kartki: Ariel Borysiuk - Adam Banaś, Michał Bemben, Aleksander Kwiek. Widzów 17˙887. <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-polska-ekstraklasa-2010-2011,cid,3">Zobacz wyniki, strzelców goli, składy z 11. kolejki Ekstraklasy oraz tabelę</a>