Musze nie spodobało się, że w Legii zabrakło miejsca dla Aleksandara Vukovicia. Wyraził ten pogląd publicznie, a klub ukarał go finansowo. - To jest śmieszne, że zawodnikowi, który jest podstawowym reprezentantem Słowacji i podporą Legii sznuruje się usta. Mucha ma prawo mieć swoje zdanie - mówił w "Cafe Futbol" Kowalczyk. - On przecież nie naruszył dobrego wizerunku Legii, tylko stanął w obronie kolegi z drużyny i dostał za to karę finansową. Po tej sytuacji wnioskuję, że działacze Legii nie do końca potrafią pracować na korzyść klubu. Mucha występuje w ekipie "wojskowych" od lipca 2005 r. Jest podporą zespołu. W minionym sezonie miał świetną passę: aż przez 575 minut regulaminowego czasu gry nie dał sobie strzelić bramki!