Ważniejszy mecz warszawian czeka jednak już we wtorek, kiedy w finale Pucharu Polski zmierzą się z Wisłą Kraków. Dlatego w obliczu tego pojedynku, trener Jan Urban postawił w meczu ostatniej kolejki z Polonią na młodzież. Gra na dobre jeszcze nie zaczęła się, gdy najskuteczniejszy w rundzie wiosennej zawodnik Legii Takesure Chinyama silnym strzałem z 20 metrów zaskoczył bramkarza gości Michala Peskovicia i piłka trafiła do siatki. Tuż przed gwizdkiem kończącym pierwszą połowę groźnie zrobiło się pod bramką Muchy. Z rzutu wolnego Walerij Sokołenko posłał piłkę w pole karne, a ta odbiła się od poprzeczki. To był jeden z czterech oddanych strzałów przez bytomian. Po nudnej, bezbarwnej i bez emocji pierwszej połowie piłkarze gości wyszli na murawę zmobilizowani. Od początku zaatakowali, ale nie potrafili wykorzystać zamieszania w warszawskiej obronie. Legia nie dała kibicom długo czekać na odpowiedź. W 53 min lewą stroną boiska przedarł się Przemysław Wysocki, dośrodkował do rozgrywającego bardzo dobry mecz Marcina Smolińskiego, który strzałem w długi róg podwyższył na 2:0. Goście mimo wszystko nie poddawali się i stwarzali coraz groźniejsze sytuacje podbramkowe. W 60 min wykorzystali nieporozumienie Wojciecha Szali z Muchą. Piłkarze Legii zderzyli się ze sobą w polu karnym, piłka toczyła się w kierunku bramki, a Michał Zieliński trafił do siatki. Legia Warszawa - Polonia Bytom 3:1 (1:0) Bramki: Takesure Chinyama (1.), Marcin Smoliński (53., 61.) - Michał Zieliński (60.). Legia Warszawa: Jan Mucha - Jakub Rzeźniczak, Wojciech Szala, Inaki Astiz, Tomasz Kiełbowicz - Marcin Smoliński, Martins Ekwueme (46. Aleksandar Vuković), Ariel Borysiuk (58. Roger Guerreiro), Przemysław Wysocki - Takesure Chinyama, Kamil Majkowski (62. Miroslav Radović). Polonia Bytom: Michal Peskovic - Paweł Wojciechowski (75. Adrian Chomiuk), Marek Bazik (46. Michał Zieliński), Pavol Stano, Walerij Sokołenko - Tomasz Owczarek, Rafał Grzyb, Mariusz Przybylski, Marcin Radzewicz - Janusz Wolański (57. Mariusz Solecki), Grzegorz Podstawek. Sędziował Paweł Gil (Lublin). Żółta kartka - Walerij Sokołenko. Widzów 8500.