Kilkanaście dni temu UEFA ukarała Legię karą zakazem wpuszczania publiczności na dwa kolejne mecze Ligi Europejskiej. To efekt rasistowskich zachowań grupki fanów mistrzów Polski podczas spotkania poprzedniej kolejki z Lokeren. - Wszyscy chcielibyśmy grać przy pełnym stadionie, ale nie możemy nic zrobić z decyzją UEFA, musimy się temu podporządkować i uporać z problemem rasizmu. Większość naszych kibiców tworzy wspaniałą atmosferę i bardzo żałuję, że nie będą mogli wziąć udziału w tym wyjątkowym dla nas meczu - powiedział Berg. Norweg stwierdził, że w razie porażki nie zamierza zrzucać winy na brak wsparcia ze strony kibiców. - Jeśli przegramy, to będzie tylko i wyłącznie nasza wina. My po prostu straciliśmy jeden ze swoich atutów. - Pomimo okoliczności, musimy skupić się tylko na tym, żeby zagrać jak najlepszy futbol - dodał. Z powodu braku kibiców ubolewał też Duszan Kuciak. - Trudno będzie nawet już na rozgrzewce, ale mamy już pewne doświadczenie związane z takimi okolicznościami - uzupełnił Słowak. W tym roku legioniści musieli radzić sobie bez kibiców w meczu przeciwko Wiśle Kraków. Legia potrzebuje jednego punktu, aby zapewnić sobie pierwsze miejsce w grupie. Kuciak zapewnił jednak, że mistrzowie Polski nie skupią się na obronie bezbramkowego remisu. - Świadomość, że wystarczy nie stracić gola, aby wygrać grupę, na pewno działa uspokajająco, ale chcemy wygrać, bo potrzebujemy punktów do rankingu UEFA - podkreślił Słowak. O gole dla Legii ma postarać się najskuteczniejszy w tej edycji pucharów Miroslav Radović. - Rado będzie gotowy do gry, ale nie wiem, czy jutro zagra. O miejsce w składzie jest duża rywalizacja. Nasza taktyka nie zmieni się, jeśli Rado nie znajdzie się na boisku - powiedział szkoleniowiec mistrzów Polski. Zdaniem zarówno Berga jak i Kuciaka jutrzejszy mecz będzie bardzo zacięty. - To bardzo wyrównana grupa, żaden z zespołów nie zdominował rozgrywek, a najlepszym na to dowodem jest to, że wszystkie mecze kończyły się jedno-, dwubramkowymi wygranymi Jutrzejszy mecz to przede wszystkim kolejne nowe doświadczenie, bardzo potrzebne zarówno klubowi jak i piłkarzom. To pomaga rozwijać się - stwierdził Berg. Kuciak: - Nie czujemy się faworytami. Z dużą skromnością podchodzimy do kolejnych spotkań, ale na pewno stać nas na to, aby po raz drugi ograć Trabzonspor. Niezależnie od wyniku czwartkowego spotkania, Legia ma już pewny awans do fazy pucharowej, a w niej rywalem mistrzów Polski może być Celtic Glasgow. - Rozmawialiśmy już na ten temat. Ja nie chcę z nimi grać. Ograliśmy ich dwa razy. Wystarczy, ale część drużyny chętnie jeszcze raz zrobiłaby z nimi to, co w eliminacjach Ligi Mistrzów - zakończył Kuciak. Autor: Krzysztof Oliwa <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-S-liga-europejska-faza-grupowa-grupa-l,cid,637,rid,2296,gid,734,sort,I" target="_blank">Sprawdź sytuację w grupach Ligi Europejskiej!</a>