<a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-P-liga-mistrzow-3-runda-kwalifikacyjna,cid,636" target="_blank">Zobacz rozstrzygnięcia trzeciej rundy el. LM</a> Stało się tak, bo Olimpiakos opadł w rywalizacji z Hapoelem Beer Szewa. Dzięki temu Legia będzie rozstawiona i w czwartej rundzie trafi na teoretycznie łatwiejszego przeciwnika! Losowanie już w piątek w Nyonie. Mistrzowie Polski trafią na kogoś z grupy: Dinamo Zagrzeb, Łudogorec Razgrad, FC Kopenhaga, Hapoel Beer Szewa lub Dundalk FC. Jeśli jednak Legii w el. Ligi Mistrzów powinie się noga, to i tak jest już pewna gry w fazie grupowej Ligi Europejskiej. Droga do czwartej rundy wcale nie była jednak taka łatwa. W pierwszym spotkaniu mistrzowie Polski wygrali 1-0 i u siebie mieli tylko postawić kropkę nad "i". Pierwsza połowa nie była jednak dobra w wykonaniu Legii. Mistrzowie Polski z początku cofnęli się, a raczej zostali zepchnięci do defensywy. Do tego kompletnie nie radzili sobie z Kalu, który szalał prawym skrzydłem. Gdyby koledzy nadążali za Nigeryjczykiem, to mógłby mieć na koncie nawet dwie asysty. Kalu schodził do linii końcowej, ale gdy podnosił głowę, wokół niego było pusto. W końcu Kalu wziął sprawę w swoje ręce, a pomogło mu niemal pół drużyny Legii. Kucharczyk stracił piłkę, przejął ją skrzydłowy Trenczyna i pomknął na bramkę. Mogło go zatrzymać co najmniej trzech obrońców, ale każdy z nich wyglądał na bezradnego. W końcu Kalu stanął oko w oko z Malarzem, ale kopnął już obok bramki. Do akcji Nigeryjczyka Trenczyn dołożył kilka dośrodkowań i strzałów z dystansu, ale próbował też Legia. Gospodarzy próbował napędzać Kucharczyk, ale ostatnie podania mu nie wychodziły. Na ogół próbował dogrywać do Nikolicia, ale Węgier albo był spóźniony, albo źle trafiał w piłkę. W efekcie pierwsza część skończyła się remisem i sprawa awansu ciągle była otwarta. W drugiej połowie Legia miała już inicjatywę, ale wynikało to raczej ze słabości Słowaków. Mistrzowie Polski nie grali nadzwyczajnie, a do tego byli bardzo nieskuteczni. Przykład? NIkolić mógł sam pognać na bramkę rywali, ale zamiast tego zdecydował się na strzał z dystansu. Uderzenie było jednak bardzo niecelne. Niewiele lepiej zachował się Michał Kucharczyk, który miał pusty spory fragment bramki, ale zamiast spokojnie przymierzyć, to kopnął obok słupka. - Chyba się trochę "podpalił" - ocenił Wojciech Kowalczyk, były zawodnik Legii, który komentował spotkanie w Polsacie Sport. Mimo to Legia niemal do końca rządziła na boisku, a Trenczyn tylko sporadycznie atakował. Niewiele jednak z tego wynikało i mistrz Polski jest w kolejnej rundzie eliminacji do LM! Legia Warszawa - AS Trenczyn 0-0 <a href="http://wyniki.interia.pl/mecz-legia-warszawa-fk-as-trenczyn-2016-08-03,mid,588716" target="_blank">Raport meczowy - TUTAJ!</a> <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-P-liga-mistrzow-3-runda-kwalifikacyjna,cid,636" target="_blank">Zobacz rozstrzygnięcia trzeciej rundy el. Ligi Mistrzów</a> <a href="http://nazywo.interia.pl/relacja/el-lm-legia-warszawa-fk-as-trenczyn,4501" target="_blank">Zobacz zapis relacji NA ŻYWO z meczu Legia - Trenczyn TUTAJ</a> <a href="http://m.interia.pl/na-zywo/relacja/el-lm-legia-warszawa-fk-as-trenczyn,id,4501" target="_blank">Zobacz zapis na urządzeniach MOBILNYCH!</a>