Po dwóch kolejkach rozgrywek oba zespoły pozostają bez zdobyczy punktowej. Przegrany przestanie się liczyć w walce o awans z grupy D. "Po publikacjach w belgijskiej prasie odnoszę wrażenie, że ważniejsze jest niedzielne starcie ligowe z Anderlechtem. Jednak będziemy walczyć o awans w Lidze Europejskiej, póki jest na to szansa. Trudno określić nasze szanse w starciu z wicemistrzem Polski. Gramy przecież na wyjeździe przeciwko dobrej drużynie, którą wspierać będą kibice" - powiedział Preud'homme na środowej konferencji prasowej. Po 11. kolejce belgijskiej ekstraklasy jego podopieczni z dorobkiem 19 punktów zajmują piąte miejsce w tabeli. W niedzielę pokonali na własnym boisku KV Oostende 1-0. "Na pewno wystawię inny skład niż w tym spotkaniu. Nie mogę skorzystać z kilku ważnych graczy, ale mam nadzieję, że uda nam się odpowiednio uzupełnić te braki kadrowe. Musimy zagrać jak najlepiej potrafimy i zdobyć komplet punktów" - podkreślił 56-letni szkoleniowiec. W konferencji wziął udział również Hans Vanaken. Ofensywny pomocnik w poprzednim sezonie dwukrotnie rywalizował z Legią w barwach Lokeren. "Ubiegłoroczne występy w LE z Lokeren były dobrym doświadczeniem. Czuliśmy jednak duży niedosyt, ponieważ z 10 punktami zajęliśmy dopiero trzecie miejsce w grupie. Teraz marzymy o korzystnym rezultacie w Warszawie i zrobimy wszystko, aby wygrać. Pamiętam, że Legia ma fanatycznych kibiców, którzy bardzo wspierają swój zespół. Gdy wychodzi się na boisko, od razu czuć tę atmosferę" - przyznał Vanaken. Mecz Legia Warszawa - FC Brugge w czwartek o godz. 21.05. <a href="http://nazywo.interia.pl/relacja/le-legia-warszawa-fc-brugge,4313" target="_blank">Zapraszamy na relację na żywo z meczu Legia Warszawa - FC Brugge!</a> <a href="http://m.interia.pl/na-zywo/relacja/le-legia-warszawa-fc-brugge,id,4313" target="_blank">Relację można również śledzić na urządzeniach mobilnych</a>