Malarz przyznał, że po sobotniej porażce ligowej z Bruk-Bet Termaliką Nieciecza 1-2 doszło do poważnej rozmowy w szatni mistrza Polski. To ma pomóc w poprawie atmosfery przed meczem z Borussią. - W szatni przeprowadziliśmy męską rozmowę. Wiele drużyn czasami tak robi. Wszystko obyło się w miłej atmosferze. Chciałbym wyjaśnić, że między mną a Miroslavem Radoviciem nie było żadnego konfliktu po meczu w Niecieczy. Obaj śmialiśmy się z tych plotek - powiedział Malarz na wtorkowej konferencji prasowej. Sobotnia porażka była trzecią w sezonie stołecznego zespołu w Ekstraklasie. - Mieliśmy trochę sytuacji w Niecieczy, a rywale tylko dwa rzuty karne. Możemy mieć pretensje tylko do siebie, że nie odwróciliśmy losów spotkania. Wiadomo, że ekstraklasa jest teraz dla nas najważniejsza i musimy zacząć zdobywać punkty. W niedzielnym meczu z KGHM Zagłębiem Lubin musimy zainkasować trzy punkty - podkreślił bramkarz mistrzów Polski. Wcześniej jednak "Wojskowych" czeka spotkanie z Borussią Dortmund w pierwszej kolejce Ligi Mistrzów. - Mam nadzieję, że nie będę wymieniany jako najlepszy na boisku i każdy z nas pokaże to, co potrafi najlepiej. Wszyscy mamy okazję, aby pokazać się w Europie. Jeżeli będę potrzebny, to mam nadzieję, że będę w stanie wywiązać się z własnych obowiązków - zakończył Malarz. Mecz Legia Warszawa - Borussia Dortmund odbędzie się w środę o godz. 20.45. <a href="http://nazywo.interia.pl/relacja/lm-legia-warszawa-borussia-dortmund,4530" target="_blank">Zapraszamy na relację na żywo z meczu Legia - Borussia</a> <a href="http://m.interia.pl/na-zywo/relacja/lm-legia-warszawa-borussia-dortmund,id,4530" target="_blank">Relacja na żywo dla urządzeń mobilnych</a>