Zapraszamy na relację na żywo z meczu Legia - Borussia Relacja na żywo dla urządzeń mobilnych Pomimo słabej postawy drużyny, Hasi twierdzi, że nastroje w drużynie są bardzo dobre. - Nie mamy powodów, żeby uskarżać się na atmosferę, zawsze jesteśmy razem. Nie wszystko do tej pory szło jak chcieliśmy, ale wciąż widzę wiele pozytywów, punkt wyjścia do wygrywania meczu w lidze. Teraz musimy pokazać ducha walki - dodał. Duch walki to może być za mało, a do tego Hasiemu wypadło dwóch ważnych piłkarzy podstawowego składu. Przeciwko wicemistrzowi Niemiec będzie musiał sobie radzić bez Michała Pazdana i Michała Kucharczyka. - Absencja Pazdana jest ważna. To kapitan, lider, gwarantuje obronie stabilność. Kiedy grał, udawało nam się grać "na zero" z tyłu. Arek Malarz obronił wiele trudnych strzałów, to lider na boisku. Kucharczyk jest ważny, bo to zawodnik szybki i silny. W meczu z Dundalk wystawiliśmy go na szpicy i dał nam bramkę z kontry - uzupełnił Albańczyk. Szkoleniowiec Legii znalazł się ostatnio w ogniu totalnej krytyki. Swoje powiedzieli mu nawet kibice po przegranym meczu z Termaliką. - Myślę, że z Termaliką nie zagraliśmy złego meczu. Nasi przeciwnicy oddali dwa strzały i zdobyli dwa gole. Mieliśmy bardzo duży procent posiadania piłki - stwierdził Hasi. Na luksus rozgrywania akcji w środowy wieczór mistrzowie Polski nie będą mogli sobie już pozwolić. Hasi spodziewa się nawet, że scenariusz jutrzejszego meczu będzie podobny do spotkania BVB z Anderlechtem. Albańczyk był wtedy trenerem "Fiołków". - Przez pierwsze 30 minut nie wyszliśmy z własnej połowy. Jutro może być podobnie na początku, musimy być dobrze skoncentrowani, to trudny rywal. Trzeba pokazać jakość, bo to Liga Mistrzów. Oczywiście Borussia jest od nas lepszą drużyną, ale w futbolu nigdy nie wiesz do końca i to jest piękne. Moja drużyna zrobi wszystko żeby rozegrać dobre spotkanie. Chciałbym, żebyśmy wszyscy czerpali radość z Ligi Mistrzów. Długo na to czekaliśmy - dodał szkoleniowiec. Liga Mistrzów: sprawdź terminarz! Krzysztof Oliwa